Reklama

Ralph Kaminski informuje o brutalnym zatrzymaniu Dawida Grzelaka przez policję. Poseł zapowiada interwencję

W mediach społecznościowych wokalista Dawid Grzelak przekazał informację o brutalnym zatrzymaniu, którego mieli dopuścić się policjanci w cywilu. Sprawę nagłośnił jego przyjaciel Ralph Kaminski, a poseł Michał Szczerba zapowiedział interwencję w tej sprawie. Poniżej możecie poznać szczegóły.

W mediach społecznościowych wokalista Dawid Grzelak przekazał informację o brutalnym zatrzymaniu, którego mieli dopuścić się policjanci w cywilu. Sprawę nagłośnił jego przyjaciel Ralph Kaminski, a poseł Michał Szczerba zapowiedział interwencję w tej sprawie. Poniżej możecie poznać szczegóły.
Dawid Grzelak w teledysku "Spojrzenia" /

Dawid Grzelak (posłuchaj!) w relacji na Instagramie opisał sytuację, do której doszło w biały dzień w centrum Warszawy. Nieznany mu mężczyzna zastąpił mu drogę. Wokalista był przekonany, że ten chce ukraść mu telefon.

"Zostałem dziś zaatakowany. PRZEZ POLICJĘ. (...) Zwyczajny ubrany typ, w zwykłym t-shircie i jakiś zwykłych spodniach (...) Wziął mnie za szmaty, zaczął machać jakąś odznaką, a ja się wyrwałem, bo nic nie dało mu przyzwolenia na to, żeby mną szarpać. Włączył mi się automatyczny atak paniki. Do akcji szybko wkroczył drugi typ, a dalej ciężko mi powiedzieć, co dokładnie się działo (...). Wiem, że mną szarpali, padały k***y, teksty, że mam się nie ruszać. Potem już tylko pamiętam, że typ mnie dusił i że byłem na ziemi, a na moim gardle było kolano, ręka, cały on" - napisał Dawid Grzelak na Instagramie.

Reklama

Dalej czytamy, że do mężczyzn dołączyli "umundurowana kobieta i facet", a on został skuty kajdankami.

"Zaczęli grozić, że jeżeli się nie uspokoję, użyją gazu, padły hasła, że za brak współpracy z policją zapłacę mandat o wysokości 2000 złotych" - kontynuuje wokalista.

We wpisie przekazał, że został przeszukany ("oczywiście nic nie znaleźli"), a w jego stronę poleciały znieważające hasła. Po sprawdzeniu dowodu osobistego został rozkuty. "Oddali mi dowód i powiedzieli, żebym na siebie uważał. Serio? Pewnie szukali kogoś podobnego, ale załatwia się to w ten sposób? Naokoło oczywiście nikt nie zareagował. Teraz leżę w szpitalu, czekam na wyniki badań".

W kolejnej relacji Grzelak pokazał zdjęcia ręki ze śladami po kajdankach. Sprawę w swoim wpisie nagłosił jego przyjaciel - wokalista Ralph Kaminski. Dawid Grzelak do niedawna znany był on głównie jako fotograf. Przez kilka lat współpracował z polskimi edycjami magazynów "VICE" oraz "i-D". Przyłożył rękę do powstania kilku teledysków Ralpha Kaminskiego, supportował go też na trasie koncertowej. W kwietniu we współpracy z mopem wypuścił EP-kę "Warszawa Dawidy", a największy sukces odniósł teledysk "Bolt" (sprawdź!) z udziałem Joanny Koroniewskiej.

"Policja powinna nas chronić a nie nadużywać władzy. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to odosobniony przypadek dlatego trzeba mówić o tym głośno! Mam nadzieję że zostaną wyciągnięte konsekwencje. Dawid jesteśmy z tobą" - napisał Ralph Kaminski, a pod jego wpisem wyrazy współczucia i jednocześnie oburzenia na zachowanie policji wyrazili m.in. Maja Ostaszewska, Mariusz Szczygieł, Maria Peszek, Natalia Przybysz, Gosia Baczyńska, Mery Spolsky, Ania Karwan i Jessica Mercedes. Poseł Michał Szczerba zapowiedział, że podejmie kroki w celu wyjaśnienia tej sprawy.

"Chętnie poznam szczegóły tej sprawy i oficjalnie zainterweniuje, żądając pełnych wyjaśnień i wszczęcia co najmniej postępowań dyscyplinarnych wobec tych funkcjonariuszy" - napisał.

Do tej pory rzecznik prasowy polskiej policji na razie nie ustosunkował się do całej sytuacji.


INTERIA.PL/Super Express
Dowiedz się więcej na temat: Ralph Kaminski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy