Reklama

Przyznała się do wstydliwej choroby. Jaką chorobę zdiagnozował lekarz u Adele?

Autorka takich przebojów, jak "Someone Like You", "Skyfall" czy "Easy On Me", podczas kolejnego występu w ramach trwającej rezydentury w Las Vegas podzieliła się ze słuchaczami bardzo osobistą informacją. 35-letnia wokalistka zdradziła, że od pewnego czasu zmaga się z chorobą skóry będącą konsekwencją tego, że nosi wyszczuplającą bieliznę wykonaną ze sztucznych materiałów.

Autorka takich przebojów, jak "Someone Like You", "Skyfall" czy "Easy On Me", podczas kolejnego występu w ramach trwającej rezydentury w Las Vegas podzieliła się ze słuchaczami bardzo osobistą informacją. 35-letnia wokalistka zdradziła, że od pewnego czasu zmaga się z chorobą skóry będącą konsekwencją tego, że nosi wyszczuplającą bieliznę wykonaną ze sztucznych materiałów.
Adele w Las Vegas opowiedziała o swojej wstydliwej dolegliwości /JC Olivera /Getty Images

Adele kontynuuje swoją rezydenturę w Las Vegas. W marcu słynna brytyjska piosenkarka ogłosiła, że postanowiła przedłużyć serię występów w The Colosseum at Caesars Palace.

"Granie dla czterech tysięcy ludzi przez 34 noce to za mało. Wiem, że to nie wystarczy, dlatego wracam. Wrócę do was w sierpniu i będę tu do końca jesieni" - ogłosiła triumfalnie gwiazda estrady podczas jej ostatniego - jak pierwotnie zakładano - koncertu.

Reklama

Adele podkreśliła, że uważa rezydenturę w Las Vegas za "punkt kulminacyjny" swojej kariery. "Z niecierpliwością wyczekuję piątku i przyjazdu do Vegas, bo czuję się, jakbym spędzała wieczór z przyjaciółmi. To były najlepsze cztery miesiące w całej mojej karierze. To przywróciło mnie do życia" - mówiła ze sceny artystka.

Adele zachorowała z powodu bielizny. Co usłyszała od lekarza?

W czasie najnowszego weekendowego występu autorka takich przebojów, jak "Someone Like You", "Skyfall" czy "Easy On Me" zdobyła się na bardzo osobiste wyznanie. Adele wyjawiła, że przez regularne koncertowanie nabawiła się... choroby skórnej. Wielogodzinne noszenie modelującej bielizny wykonanej z nieoddychającego materiału sprawiło, że u wokalistki rozwinęła się grzybica pachwinowa - schorzenie często spotykane u sportowców, które atakuje uda, pośladki i podbrzusze.

"Będąc na scenie bardzo się pocę, a pot nie ma żadnego ujścia. Mówiąc wprost, przez cały czas siedzę we własnym pocie. Lekarz zdiagnozował u mnie ostatnio grzybicę pachwinową. Wygląda na to, że jestem świetną sportsmenką. Dostałam specjalny preparat, którym muszę się spryskiwać. Nie wiem, dlaczego, do cholery, wam to powiedziałam" - stwierdziła z rozbrajającą szczerością gwiazda.

Rezydentura Adele w Las Vegas potrwa do 4 listopada. Dla tych fanów, którzy nie zdołają dotrzeć do miasta świateł, by wysłuchać jej na żywo, piosenkarka przygotowała niespodziankę. Już niedługo ma się ukazać film z jej koncertów. "Dopilnuję, by każdy, kto chce obejrzeć mój muzyczny program, mógł to zrobić" - zdradziła niedawno artystka. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Adele | las vegas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy