Przed śmiercią udostępniła zdjęcie z matką. Córka Boba Geldofa zmarła niespodziewanie
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Peaches Geldof 13 marca skończyłaby 35 lat. Prezenterka telewizyjna i modelka zmarła w wieku 25 lat w 2014 roku. Celebrytka i córka rockmana Boba Geldofa podzieliła los swojej matki, która zmarła w równie tragicznych okolicznościach.
Peaches była córką gwiazdy rocka Boba Geldofa i prezenterki telewizyjnej Pauli Yates. Peaches miała też dwie siostry - Pixie i Fifi Trixibelle.
Celebrytka straciła matkę, gdy miała 11 lat. Paula Yates zmarła w 2000 roku z powodu przedawkowania. "Pamiętam dzień, w którym zmarła moja mama, nadal ciężko mi o tym mówić" - zwierzyła się w 2012 roku w rozmowie z "Elle". "Po prostu zablokowałam to w sobie. Następnego dnia poszłam już do szkoły, ponieważ mój ojciec wyznawał zasadę: 'zachowaj spokój i ruszaj przed siebie'" - przyznała.
Karierę w show-biznesie w wieku 15 lat od autorskiej rubryki w magazynie "Elle". Rok później opuściła rodzinny dom i zaczęła współpracować z gazetami "Telegraph" i "Guardian". Pracowała również jako modelka oraz prezenterka telewizyjna. Debiut zaliczyła w programie stacji ITV2 "OMG! with Peaches Geldof".
Burzliwe życie Peaches Geldof
Media regularnie pisały na temat córki Boba Geldofa w związku z jej rozrywkowym trybem życia. W wieku 19 lat wzięła ślub z 23-letnim Maxem Drummeyem, perkusistą grupy Chester French. Ich związek trwał zaledwie miesiąc, a rozwiedli się po pół roku. Następnie związała się z wokalistą Thomasem Cohenem, z którym w 2012 roku wzięła ślub. Stało się to pięć miesięcy po tym, jak na świat przyszedł ich syn Astala.
Zaledwie siedem miesięcy po przyjściu na świat pierwszego dziecka celebrytki, gwiazda poinformowała, że znów jest w ciąży. Młode małżeństwo spodziewało się kolejnego chłopca, który otrzymał imię Phaedra.
"Kiedy się dowiedziałam, że tak szybko ponownie zaszłam w ciążę, byłam w panice i w szoku. A Tom był taki szczęśliwy" - wspominała w wywiadzie. "On uwielbia bycie ojcem i cudownie opiekuje się Astalem, który go ubóstwia". Dodawała też: "Być może mam dopiero 23 lata i jako jedyna z moich znajomych mam męża i dzieci, ale to jest życie, o którym zawsze marzyłam" - zaznaczała.
Niespodziewana śmierć Peaches Geldof. "Jak to możliwe, że już jej nie zobaczymy?"
Peaches Geldof została znaleziona martwa w swoim domu w 2014 roku. Miała 25 lat. W toku dochodzenia okazało się, że celebrytka, choć wielokrotnie próbowała skończyć z wyniszczającym nałogiem, nigdy tego nie zrobiła. Zmarła na skutek przedawkowania heroiny.
"Była najdzikszą, najśmieszniejszą, najsprytniejszą i najdowcipniejszą osobą z całej naszej rodziny. Była pięknym dzieckiem. Jak to możliwe, że już nigdy jej nie zobaczymy?" - napisał w specjalnym oświadczeniu ojciec prezenterki Bob Geldof tuż po jej śmierci.
Po śmierci ukochanej głos zabrał także Thomas Cohen. "Moja wspaniała żona Peaches była uwielbiana przeze mnie i przez swoich dwóch synów. Czuję się w obowiązku wychować ich tak, by mieli mamę w sercu każdego dnia" - oświadczył Cohen.
"Nawet kiedy wydaje ci się, że wszystko rozumiesz, niektórych rzeczy nie da się ani wyjaśnić, ani zrozumieć. Dwoje pięknych dzieci. Spoczywaj w pokoju" - żegnała Geldof Ellie Goulding. "Byłaś tryskającą energią, kochaną osobą, która okazała mi tyle życzliwości" - komentowała Lorde.
Media ujawniły, co działo się z córką Boba Geldofa przed śmiercią. "Wydawało się, że sprawy będą miały się lepiej"
W ostatnim poście na Twitterze, który Geldof zamieściła kilka godzin przed śmiercią, znalazła się jej fotografia jako dziecka w ramionach matki.
Na krótko przed śmiercią Peaches udzieliła też wywiadu magazynowi "The Spectator". "Jestem młoda, ale ludzie już wiedzą, jaki czeka mnie los. To jest najgorsze, te uprzedzenia. Wszyscy myślą, że umrę jak moja matka, że na pewno skończę jak ona. Czasem podaję komuś rękę i zdaję sobie sprawę, że ta osoba ma już w głowie ułożony wcześniej obraz tego, kim jestem. Oni wiedzą o twoim życiu wszystko. Ty nie wiesz o nich nic. Ten brak równoległości jest przerażający" - zwierzała się.
Celebrytka od lat walczyła ze swoimi problemami. "Peaches wracała i zrywała z używkami. To było jaka zabawa jo-jo. Kiedy wyszła za Toma i urodziła dzieci, wydawało się, że sprawy będą miały się lepiej. I rzeczywiście tak było, ale tylko przez kilka miesięcy" - zwierzała się jednemu z tabloidów przyjaciółka rodziny zmarłej Gerry Agar.
Media donosiły, że nie był to jedyny problem Peaches Geldof. "Prawie nie jadła, a zażywała tabletki na odchudzanie, które dawały jej energię. (...) Peaches była na takim etapie, że zażywała je rano, by mieć siłę zajmować się dziećmi" - twierdził rozmówca "Daily Mail".
Po śmierci Peaches w jej domu znaleziono nielegalne substancje oraz akcesoria do ich zażywania. Używki schowane były w czarnym plastikowym worku, który upchnięty był w filiżance.
Już po śmierci celebrytki "Daily Mail" podawał, że 25-latka miała poważne problemy finansowe. Gwiazda, mieszkająca w wartej milion funtów posiadłości we Wrotham (hrabstwo Kent) wraz z mężem i dwójką synków, nie miała stałych źródeł utrzymania. Również jej partner, były wokalista alternatywnej grupy S.C.U.M., nie zapewniał rodzinie stałego dopływu gotówki.
Pogrzeb gwiazdy telewizji i córki rockmana odbył się w tym samym kościele, w którym gwiazda brała ślub, i w którym odbył się pogrzeb jej matki.