"Proceder": Historia zmarłego rapera Chady. Kiedy premiera filmu?
Już w piątek (15 listopada) do kin trafi film "Proceder". To historia tragicznie zmarłego rapera, Tomasza Chady.
Tomasz Chada był chłopakiem z blokowisk z duszą poety. Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, zostawiając fanów i dziewczynę.
"Teksty Chady nie są znakiem wieśniacko-popowej poetyki. Może jego zwrotki były proste, ale za każdym razem wypełniał je symboliką, która świadczyła o tym, że literatura i poezja nie były mu obce" - wspominał w jednym z wywiadów reżyser filmu, Michał Węgrzyn. "W szczery sposób opowiadał o sprzecznościach i paradoksach, które kłębiły się w jego głowie. I nazywał swoje wszystkie wewnętrzne demony po imieniu" - dodaje.
Reżyser filmu podkreśla, że pomysł na dokument wyszedł od samego rapera. "On sam rozpoczął pracę nad scenariuszem już dziesięć lat temu, traktując ten projekt jako rodzaj testamentu" - tłumaczy Węgrzyn. "Sam proces wyglądał tak, że Maciej Chwedo - kuzyn Tomka, przez lata wysłuchiwał i nagrywał jego wspomnienia. Razem tworzyli podwaliny pod film, który miał powstać jeszcze za jego życia".
Tytuł filmu nie jest przypadkowy. "Proceder" to także nazwa pierwszego albumu Chady.
Reżyserem filmu jest Michał Węgrzyn, znany m.in. z dokumentów "Zaszumiał, Powiał" i "Zaszumiał, Pomruczał", a także z seriali takich jak "Klan" czy "Na sygnale". Muzykę do dokumentu stworzył Rafał "RX" Sielawy, który wcześniej produkował podkłady dla Chady. Autorem zdjęć jest brat reżysera, Wojciech Węgrzyn, który ma w dorobku teledyski dla raperów.
W roli głównej zobaczymy Piotra Witkowskiego ("Miasto 44", "Kamerdyner"), a oprócz niego w filmie zagrali: Antoni Pawlicki, Agnieszka Więdłocha, Małgorzata Kożuchowska, Marcin Troński, Jan Frycz, Sonia Bohosiewicz, Gabriela Muskała, Ewa Ziętek i Krzysztof Kowalewski. Na ekranie pojawią się też raperzy: Vienio, Kali, Zbuku i Bajorson.
Tomasz Chada zmarł 18 marca 2018 roku. Cztery dni wcześniej wyskoczył z okna na trzecim piętrze bloku i z urazem kręgosłupa został przewieziony do szpitala w Mysłowicach. 18 marca ze względu na agresywne zachowanie znalazł się w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku, gdzie zmarł na izbie przyjęć podczas badań. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie jego śmierci.