Potwierdził, że to naprawdę koniec. "Jest mi z tym ciężko"

W najnowszym wywiadzie wokalista hardrockowej grupy Mr. Big (przeboje "To Be With You", "Wild World" czy "Just Take My Heart") potwierdził, że trwająca trasa koncertowa "The Big Finish" będzie zarazem pożegnalną. "Jest mi z tym ciężko" - nie ukrywa Eric Martin.

Eric Martin (Mr. Big) na koncercie w Warszawie
Eric Martin (Mr. Big) na koncercie w WarszawieEris WójcikINTERIA.PL

Trasa "The Big Finish" od początku reklamowana była jako pożegnanie Mr. Big z fanami. 11 kwietnia hardrockowa grupa zagrał swój pierwszy koncert w Polsce, w klubie Progresja w Warszawie. Ze względu na duże zainteresowanie zorganizowano drugi występ w naszym kraju. Kwartet powróci do nas 6 sierpnia - koncert odbędzie się w klubie A2 we Wrocławiu.

Powstała w 1988 r. formacja wydała do tej pory w sumie dziewięć studyjnych płyt. Największą popularnością cieszyła się "Lean Into It" (1991) z przebojem "To Be With You", który spędził trzy tygodnie na szczycie listy "Billboardu". Zespół cieszył się największym uznaniem w Japonii - to właśnie tam odbyły się pierwsze koncerty po reaktywacji. Amerykańska formacja często podawana jest jako przykład zwrotu "Big in Japan", czyli wykonawcy cieszącego się wyjątkową popularnością w tym kraju, przy znacznie mniejszym zainteresowaniu w innych częściach świata.

Kwartet tworzyli Eric Martin (wokal), Paul Gilbert (gitara), Billy Sheehan (bas) i Pat Torpey (perkusja). W 1999 r. Gilberta zastąpił Ritchie Kotzen, były muzyk Poison. Trzy lata później po tarciach wewnętrznych muzycy zdecydowali się zakończyć działalność.

Mr. Big: Nie tylko przebój "To Be With You"

W 2009 r. doszło do reaktywacji w oryginalnym składzie. Z powodów zdrowotnych (choroba Parkinsona) na koncertach miejsce Torpeya zajął Matt Starr, pracujący z gitarzystą Ace'em Frehleyem z Kiss. Choroba poważnie utrudniła prace Torpeyowi nad ostatnim albumem "Defying Gravity" (2017) - nie dał rady zarejestrować wszystkich swoich partii (pracował z automatem perkusyjnym). W studiu część obowiązków przejął właśnie wspomniany Starr.

7 lutego 2018 r. w wieku 64 lat zmarł Pat Torpey, a jego koledzy (z wsparciem przyjaciół - pojawili się m.in. Ritchie Kotzen, Jeff Scott Soto, Matt Sorum znany z Guns N' Roses, Gregg Bissonette) oddali mu hołd na specjalnym koncercie w Kalifornii.

Przed rozpoczęciem pożegnalnej trasy "The Big Finish" ogłoszono, że nowym perkusistą został Nick D'Virgilio, który grał między innymi z Big Big Train, Spock's Beard i Genesis.

W najnowszym wywiadzie dla Tulsa Music Stream Eric Martin potwierdził, że grupa żegna się ze sceną.

"Jest mi ciężko. Znam wielu świetnych wokalistów, na przykład Jeffa Scotta Soto, który śpiewa jak ptak i radzi sobie świetnie. Uwielbia być w trasie. Ja też, ale nie lubię już bardzo długich tras. Chyba już nie dam sobie z tym rady... Nie mam 30, 40, 50 lat... Czuję, że przekraczam granice możliwości" - tłumaczy 63-letni wokalista.

Wcześniej Martin zaznaczał, że wszyscy muzycy w zespole zamierzają dotrzymać słowa i nie wrócą do intensywnego koncertowania, chociaż 12 lipca wypuszczają nowy album "10". Płyta zawiera 11 premierowych utworów napisanych przez Erica Martina, Paula Gilberta, André Pessisa i Tony'ego Fanucchiego. Za produkcję odpowiada zespół i Jay Ruston (m.in. Uriah Heep, Avatar, Steel Panther, Anthrax, Amon Amarth). Do promocji wybrano singel "Good Luck Trying" (sprawdź!).

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas