Poniżyła uczestniczkę "Idola"? Widzowie są wściekli, gwiazda chce odejść
Wiele wskazuje na to, że po ponad pięciu latach pracy na planie programu "American Idol" Katy Perry rozstanie się z tą produkcją. Wokalistka bardzo źle znosi bowiem krytykę, jaka spadła na nią w trakcie ostatniej edycji show. Jak twierdzi osoba z jej otoczenia, piosenkarka zamierza odejść z programu, bo nie chce być postrzegana wyłącznie przez pryzmat "złej i złośliwej jurorki" za jaką jest uważana.
Już od chwili, gdy w 2018 roku Katy Perry zasiadła w jury, była krytykowana za to, że zbyt surowo ocenia popisy aspirujących piosenkarzy. Apogeum hejtu miało jednak miejsce podczas emisji ostatniego sezonu programu. Dlatego, jak twierdzi osoba z otoczenia Perry w rozmowie z "Daily Mail", wokalistka ma już dość złośliwości pod swoim adresem. Kroplą, która przelała czarę goryczy, były oskarżenia fanów, jakoby gwiazda celowo poniżyła jedną z uczestniczek programu, 25-letnią Sarę Beth, mamę trójki dzieci. Te zarzuty popchnęły Perry do decyzji o rezygnacji z dalszego uczestniczenia w show.
Czy te oskarżenia są uzasadnione? Podczas przesłuchań do programu Perry zapytała Beth czy śpiewanie jest jej wielkim marzeniem. Ta wyznała, że cały czas się nad tym zastanawia. Ta niepewność zaskoczyła jurorkę, która stwierdziła szorstko, że skoro Sara nie jest pewna, jaki ma cel, to powinna ustąpić miejsca tym, dla których jest on jasny. Po udanym występie piosenkarka nazwała ją "przypadkowym amerykańskim Idolem" i dała jej szansę przejścia do kolejnego etapu, ale też upomniała ją, że jeśli nie jest gotowa na poświęcenia związane z muzyczną karierą, nie powinna marnować czasu jurorów.
Finalnie Sara Beth postanowiła zrezygnować z udziału w show. Fani programu uznali, że Perry była zbyt szorstka i nie wspiera kobiet. Zwrócili także uwagę, że Perry sama jest matką, która spełnia swoje sceniczne aspiracje, zatem powinna doskonale zrozumieć inną mamę, która podąża za marzeniami i okazać wsparcie, zamiast ją gnębić.
Katy Perry zbyt szorstka dla uczestników? Widzowie mają dość. Ona - też
Ten incydent, który odbił się szerokim echem w zagranicznej prasie, nie jest jednak jedynym powodem, który skłonił Perry do rozważenia rezygnacji z show. Jak wyznał informator "Daily Mail", artystka nie jest zadowolona także ze sposobu, w jaki pokazywana jest w tej produkcji. Uważa, że celowo prezentowana jest, jako ta zła i wredna. Wokalistka obawia się, że to negatywnie odbije się na jej karierze.
"Katy Przyszła do programu, mając dobre intencje, chciała wspierać młode talenty. Nie chciała, by jej dobre intencje były źle interpretowane i niewłaściwie oceniane. Ona już od pewnego czasu rozważała rezygnację, ale ten sezon był dla niej wyjątkowo ciężki" - przekazał informator "Daily Mail".
Znajomy gwiazdy zapewnił, że przed odejściem nie powstrzyma jej wizja utraty 25 milionów dolarów, które inkasuje za każdy sezon programu. "Decyzja Katy o odejściu nie jest związana z pieniędzmi. Dla niej zaczyna to być bardziej kwestia spuścizny i wizerunku. Nie chce, aby jej karierę definiował konkurs talentów, w którym nawet nie bierze udziału" - stwierdził. Sama artystka na razie nie ogłosiła jeszcze swojej decyzji.