Pezet, Sokół i PRO8L3M zdradzili ideały? Raperzy pod ostrzałem antyszczepionkowców!

Pezet, Sokół i zespół PRO8L3M wystąpią podczas wyjątkowej imprezy otwierającej cykl "Kosmiczny Spodek" w legendarnej katowickiej hali. Koncerty wywołały sporo kontrowersji wśród fanów hip-hopu.

Pezet skrytykowany za udział w imprezie "tylko dla zaszczepionych"
Pezet skrytykowany za udział w imprezie "tylko dla zaszczepionych"Tomasz JastrzębowskiReporter

Już 5 marca 2022 odbędzie się pierwszy z serii koncertów "Kosmiczny Spodek" w legendarnej śląskiej hali. Na jednej scenie wystąpią najwięksi giganci polskiego hip hopu: Sokół (posłuchaj!), Pezet oraz PRO8L3M (posłuchaj!).

Sokół otworzy tym koncertem premierową trasę albumu "NIC". Pezet i PRO8L3M zagrają szeroki przekrój utworów z repertuaru wszystkich wydawnictw. Koncertom Sokoła i PRO8L3Mu będzie towarzyszyła całkowicie nowa oprawa wizualna, a Pezet wróci do Katowic ze swoim sprawdzonym w bojach live bandem.

Wydarzenie przeznaczone jest dla osób posiadających Unijny Certyfikat Covid.

Unijny Certyfikat COVID (UCC) otrzymuje osoba, która jest osobą zaszczepioną przeciw COVID-19 lub otrzymała negatywny wynik testu na obecność koronawirusa - ta informacja nie spotkała się z aprobatą fanów, a pod postami z zaproszeniem na koncerty artystom zarzucono, że zdradzili swoje ideały.

Pezet, Sokół i PRO8L3M zdradzili ideały? "Spodziewałbym się tego po Golcach albo innych gwiazdkach z TVP, ale nie po Was"

Pod postami pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy:

"Serio? Spodziewałbym się tego po Golcach albo innych gwiazdkach z TVP, ale nie po Was".

"Słucham ich od czasów, gdzie chodziło się z walkmanem w kieszeni. Tyle pie****nia o wolności, równości i akceptacji innych. COVID pokazał dla kogo jest ważniejszy pieniądz, niż głoszone wartości. Hipokryzja sięgnęła sufitu, a ja głupi dawałem zarobić i każdą płytę kupowałem oryginalna. A teraz nawet na koncert nie mogę wejść".

"Scena hiphopowa tyle nawija o wolności, szacunku , tacy prawilni... a przykładacie rękę do segregacji fanów na lepszych i gorszych... Jednak kasa działa cuda i nawet was można kupić" - czytamy w komentarzach.

W dyskusję z internautami wszedł Pezet, przypominając, że wiele osób robi testy na obecność koronawirusa lub szczepi się, aby móc np. wyjechać na wakacje.

"Jeśli odgórne obostrzenia w postaci wejścia na koncert będąc zaszczepiony LUB Z NEGATYWNYM TESTEM to jest powód, żeby skreślać mnie, bo zgodziłem się grać tam, to rzeczywiście musimy się pożegnać. Ktoś mnie wyzywa od hipokrytów, ale sam w prywatnych sytuacjach ma każdym kroku poddaje się tym obostrzeniom. Robi test, jak jedzie na wakacje itd." - napisał raper w odpowiedzi na jeden z komentarzy.

Oprócz wielu odpowiedzi na komentarze, raper pozwolił sobie na dłuższa wypowiedź.

"Nie wiem, czemu tylko na mnie się wylewa to cało g****. Zadałem już kiedyś to pytanie. Zadam też Tobie. Jestem ciekaw, czym się w życiu zajmujesz, z czego utrzymujesz rodzinę. Jeśli jesteś takim antysystemowcem, to czy w tym świecie, którym żyjemy, robiłeś kiedyś test na Covid? Jeśli nigdy nie robiłeś testu to rzeczywiście jesteś Wielkim Antysystemowcem. Nie pytam, czy ten test według Ciebie działa i jest wiarygodny. Zakładam, że się nie szczepiłeś, ale nie o tym. Niech to będzie prywatna sprawa. Ale jeśli kiedykolwiek leciałeś samolotem w tym okresie, na wakacje z rodziną, cokolwiek, kazali Ci zrobić test w pracy, lub w jakiejkolwiek innej okoliczności i zrobiłeś to, to nie masz prawa mnie oceniać za to, że ja chcę zagrać koncert. Masz tam opcje wejścia będąc zaszczepionym lub okazując negatywny test. Ja rozumiem, że ta sytuacja ludzi dzieli, w naszym kraju jest to, wydaje mi się, tym bardziej nieuniknione. Ale jeśli kiedykolwiek robiłeś test, to mi nie wciskaj bycia antysystemowym" - pisze Pezet.

Później wyjaśnił, że w czasie pandemii artyści nie mogli swobodnie wykonywać swojej pracy.

Najważniejsi polscy raperzyInteria.tv

"Tacy jak Ty chcieliby, żebym do momentu aż skończy się ten cały cyrk, nie uprawiał wcale swojego zawodu, w ogóle. I co? Z czego miałbym wtedy żyć? A Ty pracujesz sobie nadal? To jest cyrk na kółkach. To jest mały pikuś przy tym, co się dzieje. Ludzie zamykają swoje małe biznesy, piekarnie, manufaktury, nie ze względu na Covid, a ze względu na podwyżki cen gazu. Wylewacie tę swoją g***burzę, ale znaczna część z Was w prywatnych sytuacjach bierze te obostrzenia covidowe na klatę. Natomiast do nas macie czelność mieć pretensje. Każda z osób publicznych, która choćby raz była na wakacjach w tym okresie, musiała mieć albo zrobiony test, albo być zaszczepiona" - napisał raper.

Pojawiło się też kilka osób broniących wykonawców i wyrażających chęć pojawienia się na imprezie.

Pezet - kim jest?

Pezet, a właściwie Jan Paweł Kapliński to polski raper, który na polskiej scenie hiphopowej działa od końca lat 90. Na koncie ma sześć solowych albumów, w tym takie klasyki jak "Muzyka Klasyczna" i "Muzyka Poważna", które stworzył we współpracy z Noonem.

Jego dyskografię uzupełniają album z bratem Małolatem oraz cztery krążki nagrane wraz z Onarem pod nazwą Płomień 81. Dwukrotnie nominowano go do Fryderyka, a na polskiej scenie miał okazję współpracować z niemal wszystkimi najważniejszymi przedstawicielami gatunku. 

Pezet kończy 40 lat. "Wydawało sie, że złapałem Pana Boga za nogi"

Pezet, a właściwie Jan Paweł Kapliński to polski raper, który na polskiej scenie hiphopowej działa od końca lat 90. Na koncie ma sześć solowych albumów, w tym takie klasyki jak "Muzyka Klasyczna" i "Muzyka Poważna", które stworzył we współpracy z Noonem. Jego dyskografię uzupełniają album z bratem Małolatem oraz cztery krążki nagrane wraz z Onarem pod nazwą Płomień 81. Dwukrotnie nominowano go do Fryderyka, a na polskiej scenie miał okazję współpracować z niemal wszystkimi najważniejszymi przedstawicielami gatunku. 18 kwietnia raper kończy 40 lat.

Duet poszedł za ciosem i dwa lata później wydał równie świetnie przyjęty album "Muzyka poważna", czego efektem była jeszcze większa popularność Pezeta w tamtym okresie. "Przy pierwszej płycie z Noonem wydawało mi się, że złapałem Pana Boga za nogi. Nagle wszyscy zaczęli mnie rozpoznawać. Cały czas ktoś podchodził, zagadywał. Co godzinę można było zobaczyć mój teledysk na Vivie" - mówił w rozmowie z Bartkiem Strowskim w książce "To nie jest hip-hop. Rozmowy".Marek LapisAgencja FORUM
W 1999 roku ukazał się debiut składu Płomień 81 (założony wraz z Onarem) "Na zawsze będzie płonął", wcześniej duet przedstawia się numerem "Ursynów". Jako pierwszy szansę dwóch licealistom postanowił dać Tytus z Asfalt Records. Rok później, już pod skrzydłami R.R.X. ukazuje się płyta "Nasze dni".Pawel SzwapczynskiAgencja FORUM
Wydana 5 kwietnia 2002 roku "Muzyka klasyczna" z miejsca stała się absolutnym klasykiem. Fani i dziennikarze byli zarówno pod wrażeniem spójnej warstwy muzycznej autorstwa Mikołaja Bugajaka, jak i szczerych, niezwykle przenikliwych linijek, jakie w swoich numerach prezentował Kapliński. "Ukryty w mieście krzyk" do dziś uważany jest za hymn pokoleń, a Jakub Żulczyk stwierdził, że ten utwór będzie aktualny "póki będą istnieć młodzi, wkurzeni, mieszkający w dużych miastach wrażliwi ludzie, którzy mają poczucie pewnego zagubienia, poruszania się po omacku".Katia SerekAgencja FORUM
Dwa lata później pojawiła się nowa, solowa płyta Pezeta pt. "Radio Pezet". Za produkcję materiału odpowiadał przyjaciel rapera - Sidney Polak. Jak się okazało album inspirowany grimem, nie został cieple przyjęty. "Radio Pezet" to prawdopodobnie największa kompromitacja w karierze odpowiedzialnego za produkcję albumu Sidneya Polaka z T. Love. Nachalnie wepchnięte wszędzie, gdzie się da (i tam gdzie się nie da też) dubstepowe "wiertarki", plus sporo chamskiej elektroniki łupiącej bez żadnego wyczucia sprawiają, że ten materiał jest przy pierwszym odsłuchu potwornie bolesnym doświadczeniem. Do samego rapera można mieć sporo drobnych zarzutów plus jeden absolutnie zasadniczy - będąc świadomym słuchaczem i fanem grime'u, dubstepu, drum'n'bassu, itd. nie zauważył różnicy między tym, co słyszał na płytach swoich idoli, a tym co otrzymywał od Polaka" - pisał nasz recenzent. Wizerunkowa porażka Pezeta skończyła się poważnym konfliktem z Sidneyem Polakiem, który kulisy powstawania płyty ujawnił w ostatnim odcinku swojej radiowej audycji w Roxy FM. Członek T.Love zarzucił Kaplińskiemu brak profesjonalizmu, kłamstwa i niesłowność. Pezet natomiast wystosował oficjalne oświadczenie, w którym całkowicie dystansował się od stawianych przez Polaka zarzutów. Krzysztof JaroszAgencja FORUM
Ostatnią pozycją w solowej dyskografii Pezeta jest długo wyczekiwana "Muzyka Współczesna", którą sam raper nazwał po prostu "albumem o życiu". "Świat zmienia się bardzo szybko, moje pokolenie to dziś ludzie dorośli, choć niektórzy dojrzewają, inni nie. Wbrew pozorom problemy mamy podobne, jak wtedy" - mówił o płycie inspirowanej latami 90., na której znaleźli się zarówno weterani sceny, jak i przedstawiciele nowego pokolenia w polskim rapie. ' W 2020 roku ukazała się natomiast kolejna płyta składu Płomień 81 pt. "Szkoła 81".Karol MakuratReporter
W kolejnych latach wydał Pezet wydał imprezową "Muzykę rozrywkową", pełną bólu i żalu "Muzykę emocjonalną" (która jednak nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem) oraz wrócił do nagrywania z Onarem, czego efektem była płyta "Historie z sąsiedztwa". Adam BurakowskiReporter
W ostatnich latach warszawski MC kilkakrotnie wspominał o możliwości zakończenia kariery. Wpływ na taką decyzję miały mieć m.in. problemy zdrowotne. W 2016 roku zapewniał, że nagra jeszcze tylko jeden album studyjny (co już nastąpiło). Zapowiedział też kilka koncertów w ramach trasy "Magenta Tour" - dwa z nich zostały przełożone na późniejszy termin ze względu na trwającą epidemię koronawirusa. Marcin BrunieckiReporter
"Nie powiedziałbym, że to wszystko poszło od razu za ciosem. Mówimy cały czas o latach dziewięćdziesiątych, a ja swoją pierwszą płytę nagrałem w roku 2002" - mówił Interii, sugerując, że jego prawdziwa kariera zaczęła się od debiutu nagranego z Noonem.TricolorsEast News
W 2010 roku światło dzienne ujrzał wspólny krążek nagrany z bratem "Dziś w moim mieście", gdzie pojawiły się przebojowe numery: "Nagapiłem się" i "Dopamina".Leszek RusekReporter
Pezet rapem zachwycił się dzięki programowi "Yo! MTV Raps" oraz wspólnej pasji jego i jego znajomych. "To było bardzo dawno temu. Wyszła wtedy płyta Liroya i bardzo zajaraliśmy się tą muzyką, bo była to pierwsza oficjalna, polska płyta rapowa. Zainspirowało nas to do pisania tekstów. Paweł naskrobał jakieś zwrotki, a ja podłapałem temat i również zacząłem pisać" - wspominał w rozmowie z Interią Małolat, brat Pezeta.Michał KołygaReporter
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas