Reklama

Paul McCartney i Beck nie wpuszczeni na imprezę po Grammy

Do niebywałej sytuacji doszło przed klubem Argyle w Los Angeles, gdzie odbywała się jedna z imprez po ceremonii rozdania nagród Grammy. Do budynku nie wpuszczono bowiem Paula McCartneya, Taylora Hawkinsa i Becka.

Do niebywałej sytuacji doszło przed klubem Argyle w Los Angeles, gdzie odbywała się jedna z imprez po ceremonii rozdania nagród Grammy. Do budynku nie wpuszczono bowiem Paula McCartneya, Taylora Hawkinsa i Becka.
Paul McCartney na imprezie Republic Records /Angela Weiss /Getty Images

Do dziwnej sytuacji doszło po rozdaniu nagród Grammy. Paul McCartney, Beck oraz Taylor Hawkins z Foo Fighters mieli zamiar bawić się w klubie Argyle, gdzie gospodarzem imprezy był raper Tyga.

Ostatecznie legendarny muzyk oraz jego koledzy nie zostali wpuszczeni do klubu. Ochroniarze stwierdzili, że żadna z gwiazd nie ma prawa wstępu na imprezę. Na filmie opublikowanym przez TMZ.com widać, jak próbują przekonać bramkarzy, aby dostać się do budynku. Po chwili ochroniarze odmawiają McCartneyowi i spółce po raz drugi.

Reklama

Ostatecznie zdobywca McCartney (18 statuetek Grammy) oraz Beck (zeszłoroczny zwycięzca w kategorii album roku) musieli poszukać sobie innego miejsca do zabawy. Padło na imprezę organizowaną przez Republic Records. Bawił się wiec w towarzystwie Taylor Swift, The Weeknd, Lorde i Calvina Harrisa.

Jak na całą sytuację zareagował Tyga? Zapytany na gorąco przez TMZ.com skwitował wszystko uśmiechem. Na Twitterze napisał natomiast, że wszystko było przypadkiem, a on sam nie stał na bramce i nie kontrolował, kto przychodzi do klubu.

Zobacz sytuację przed klubem Argyle:

Tyga o zajściu przed klubem:



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grammy | Paul McCartney | Beck
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy