Off Radio Kraków zastąpiło dziennikarzy sztuczną inteligencją. Po licznych skargach rezygnują

Niedawno w sieci zrobiło się głośno o Off Radiu Kraków, które podjęło niecodzienne kroki, dotyczące swoich audycji. Na Facebooku Mateusza Demskiego, jednego z byłych pracowników rozgłośni, pojawił się komunikat, w którym podano, że kilkanaście osób odpowiedzialnych za tworzenie treści dla stacji zostało zwolnionych na rzecz sztucznej inteligencji.

"Od 22 października na antenie usłyszymy głosy trojga nowych prowadzących. 20-letniej Emilii 'Emi' Nowa, studentki dziennikarstwa, ekspertki od popkultury; 22-letniego Jakuba 'Kuby' Zielińskiego, specjalisty od technologii i muzyki oraz 23-letniego, zaangażowanego społecznie Alexa - poruszającego tematy związane z tożsamością i kulturą queer" - informował we wpisie Mateusz Demski.

Decyzja o zastąpieniu redakcji radiowej sztuczną inteligencją błyskawicznie spotkała się z dezaprobatą opinii publicznej. W sieci aż zawrzało. Fakt, iż media publiczne, których zadaniem jest dzielenie się rzetelnymi i wiarygodnymi treściami, oddały kontrolę sztucznej inteligencji, został uznany za skandaliczny.

Niedługo później do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły pierwsze skargi na Off Radio Kraków. Dodatkowo powstała petycja, złożona w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z żądaniem wyjaśnienia całej sprawy. Podpisało ją ponad 22 tys. osób.

W poniedziałek 28 października Off Radio Kraków wystosowało oficjalne oświadczenie, w którym poinformowało o zakończeniu eksperymentu z udziałem sztucznej inteligencji. Redaktor naczelny rozgłośni - Marcin Pulit - po tym jak do KRRiT wpłynęły liczne skargi, a petycja złożona w Ministerstwie Kultury podpisana została przez tysiące osób, podjął radykalne kroki. "Zakładaliśmy, że ten projekt potrwa maksymalnie trzy miesiące. Jednak już po tygodniu zebraliśmy tak wiele obserwacji, opinii, wniosków, że uznaliśmy, iż jego kontynuacja jest bezcelowa" - dowiadujemy się z najnowszego komunikatu.

W komunikacie czytamy, że rozgłośnia mimo wszystko uważa zakończony eksperyment za udany. Projekt był bowiem ich "głosem w debacie na temat szans i zagrożeń, jakie niesie ze sobą rozwój sztucznej inteligencji". Rozgłośnia twierdzi, że ich misją było "stawianie pytań", a także "prowokowanie do dyskusji". Śledząc to, co działo się w internecie po ogłoszeniu eksperymentu, nie da się nie zauważyć, że cele te faktycznie zostały spełnione. W sieci wybuchła ogromna burza, a dyskusjom nie było końca.

"W OFF Radio Kraków kończymy z audycjami tworzonymi przez dziennikarzy z udziałem sztucznej inteligencji, wracamy do formuły programu głównie muzycznego, nadawanego nadal online oraz w systemie DAB+" - czytamy dalej w oświadczeniu.

"Skala zainteresowania projektem w niszowym, internetowo-cyfrowym programie poza główną anteną rozgłośni regionalnej, zaskoczyła nas (...). Zaskoczył nas także poziom emocji, jaki towarzyszył temu eksperymentowi, przypisywanie nam nieistniejących intencji i działań, ostre sądy formułowane na podstawie fałszywych doniesień" - piszą przedstawiciele rozgłośni w komunikacie.

Off Radio Kraków przyznało, w swoim oświadczeniu, że nie mieli zamiaru zastąpić ludzi maszyną. Redaktor naczelny podkreśla, że od początku dbali o transparentność i czytelne oznaczanie treści generowanych przez AI. "Wyraźnie komunikowaliśmy, że nie zamierzamy zastępować ludzi maszyną, a mimo tego doświadczyliśmy, jak działają mechanizmy postprawdy, jak fakty tracą na znaczeniu w zestawieniu z opowieścią, przemawiającą do emocji odbiorców i ich osobistych przekonań. Dla nas, ludzi radia, i całego środowiska dziennikarskiego w Polsce powinna to być ważna lekcja" - czytamy dalej w oświadczeniu.

"W najbliższych latach Polskę czeka opracowanie norm prawnych, określających wykorzystanie sztucznej inteligencji. Nasz eksperyment pokazał, jak wiele kwestii wymaga regulacji, a nasze radiowe doświadczenia mogą zostać wykorzystane podczas prac nad ustawą" - podsumowali przedstawiciele Off Radia Kraków.