Nirvana: 30 lat "Smells Like Teen Spirit". "Chciałem napisać popową piosenkę"
Mateusz Kamiński
Kultowa piosenka to hymn całego pokolenia. "Smells Like Teen Spirit" zapoczątkowało erę grunge'u i rozpoczęło karierę zespołu dowodzonego przez Kurta Cobaina. 10 września obchodzimy dokładnie 30 lat od momentu ukazania się piosenki.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów Nirvany narodził się jeszcze w 1990 roku. "Próbowałem napisać najlepszą popową piosenkę. Tak naprawdę starałem się zżynać od The Pixies" - tak mówił o nim Kurt Cobain.
Początkowo piosenka była szybsza, ale z czasem pozostali muzycy Nirvany, którzy nie byli przekonani do utworu, zaczęli próby dostosowania go do ich stylu. Krist Novoselic i Dave Grohl nadali utworowi inne tempo, dlatego cały zespół podzielił się współautorstwem. Piosenka zajęła 6. miejsce na amerykańskiej i 7. miejsce na brytyjskiej liście przebojów w 1991 roku.
Smells Like Teen Spirit - największy przebój grupy Nirvana
Tytuł na język polski możemy tłumaczyć jako "Pachnie jak Młodzieńczy Duch", ale naprawdę oznacza "Pachnie jak Teen Spirit". Wywodzi się od od Kathleen Hanny, wokalistki zespołu Bikini Kill, która umieściła sprayem na murze w Seattle informację, że "Kurt pachnie jak Teen Spirit".
Zrobiła to dlatego, że Teen Spirit był popularnym wówczas dezodorantem dla kobiet, którego używała jej przyjaciółka i niedoszła dziewczyna Cobaina - Tobi Vail. Chciała w ten sposób pokazać mu, że muzyk "został oznaczony jej zapachem". Kurt nie zdawał sobie z tego sprawy i uznał hasło z muru za ciekawe, odnoszące się do rewolucji i nowej siły, i dlatego umieścił je w tytule.
30-letni nieśmiertelny przebój
Piosenka początkowo emitowana w niszowych stacjach radiowych oraz tych z muzyką alternatywną, zaczęła coraz mocniej przebijać się do głównego nurtu. Gdy pojawiła się w programie MTV, "120 Minutes", który emitował głównie rock alternatywny, od razu się spodobała. Chwilę później była emitowana już nie tylko w krótkim paśmie, ale przez cały dzień.
W 1991 roku wydano wiele świetnych płyt jak "Blood Sugar Sex Magik" RHCP, "Achtung Baby" U2, "Black Album" Metalliki czy "Dangerous" Michaela Jacksona. Ta ostatnia płyta okupywała listy przebojów, aż w końcu została strącona z pierwszego miejsca przez "Nevermind", czyli album, który zawierał "Smells Like Teen Spirit".
Nirvana bez prądu
To był jeden z najważniejszych momentów w historii zespołu Kurta Cobaina. 18 listopada 1993 roku Nirvana wystąpiła w nowojorskich Sony Studios w ramach serii MTV Unplugged, dając niezapomniany koncert.
Utwór nominowany dwukrotnie do nagrody Grammy (Best Hard Rock Performance oraz Best Rock Song) nie zwyciężył w końcu w żadnej kategorii, a jego przegrana z akustyczną wersją "Layli" Erica Claptona odbiła się szerokim echem w mediach. Pomimo faktu, że piosenka była ogromnym przebojem, to krytycy zaczęli wypowiadać się o niej niepochlebnie. Ogromna presja, jaką wywierali fani uwielbiający "Smells Like Teen Spirit" i opinie w mediach, zaczęły budzić niechęć muzyków do wykonywania piosenki.
Był to w rzeczywistości ich jedyny "przebój" w pełnym tego słowa znaczeniu, co irytowało Cobaina - "Ciągle lubię 'Teen Spirit', ale teraz prawie wstydzę się go grać (...). Wszyscy są tak bardzo skupieni na tym kawałku".
"Utwór 'Smells Like Teen Spirit' wydawał nam się nudny. Ale wszyscy inni uważali, że to najlepszy kawałek na płycie. Bardzo się temu dziwiliśmy. Mieliśmy zupełnie inne zdanie" - mówił Dave Grohl w 1996 r. o piosence (Wiesław Weiss "Sztuka rebelii. Rozmowy ze świętymi i grzesznikami rocka").
Teledysk, który zmienił rzeczywistość
Do piosenki powstał także teledysk, którego emisje w MTV przyniosły Nirvanie popularność. Jego reżyserią zajął się Samuel Bayer, wówczas młody absolwent nowojorskiej School of Visual Arts. Było to jego pierwsze zlecenie w branży muzycznej. "Miałem niezły ubaw, patrząc na gościa próbującego zapanować nad bandą dzieciaków z apetytem na demolkę" - wspominał perkusista Dave Grohl, obecnie lider Foo Fighters.
Zachowaniem reżysera był sfrustrowany wokalista i gitarzysta Kurt Cobain, który zaczął zachęcać statystów, aby zeszli z ustawionych podestów i "zaczęli rozpierduchę, jak na prawdziwym punkowym koncercie". Ostatecznie to lider Nirvany zmienił zakończenie wersji wideoklipu zmontowanej przez Bayera.
Perkusista zespołu twierdzi, że teledysk był kluczowy dla rozwoju popularności Nirvany. "Ludzie słyszeli tę piosenkę w radiu i myśleli 'To jest świetne', ale potem dzieciaki widziały teledysk w MTV i myślały 'To jest odlotowe. Ci goście są brzydcy i rozpieprzają swoją szkołę', dlatego myślę, że to on miał wiele wspólnego z tym, co stało się z piosenką."
W 2004 roku magazyn "Rolling Stone" umieścił piosenkę na liście 500. najważniejszych utworów w historii muzyki. Czasopismo doceniło piosenkę za bycie "falą uderzeniową, która zmiotła ociągający się jive lat 80. z mapy muzyki popularnej".
Dave Grohl w wywiadzie dla magazynu "Mojo" (2011) nazwał piosenkę "świetnym momentem w muzyce", ale stwierdził też: "Najlepszy singiel wszech czasów? Oczywiście, że nie. Nie wiem, czy to jest w ogóle najlepszy singiel Nirvany. A w porównaniu do "Revolution" Beatlesów czy "God Only Knows" The Beach Boys?! Są lepsze utwory". Piosenka doczekała się dziesiątek coverów, jednym z nich jest zaskakująca, swingowa wersja.. Paula Anki, gwiazdy lat 50. i 60.
Kurt Cobain - głos pokolenia
Kurt Cobain był wokalistą Nirvany od 1987 roku. Karierę zespołu przerwało uzależnienie od narkotyków i samobójcza śmierć muzyka. Od dziecka cierpiał on na chroniczne bóle brzucha, które już od nastoletnich lat starał się uśmierzyć narkotykami i alkoholem.
Zastrzelił się 5 kwietnia 1994 roku. Pozostawił list pożegnalny, w którym zawarł frazę z piosenki Neila Younga "Hey, Hey, My My" - fragment tekstu "It's better to burn out than to fade away" ("Lepiej spłonąć niż powoli się tlić"). Miał zaledwie 27 lat.