Niepokojące wieści o zdrowiu Celine Dion. Nie może już nawet siedzieć
Oprac.: Mateusz Kamiński
Celine Dion jest jedną z najwybitniejszych wokalistek w historii światowej sceny. Gwiazda jakiś czas temu wyznała fanom, że choruje na nieuleczalną chorobę, która bardzo uniemożliwia jej poruszanie się i śpiewanie. Teraz na jaw wychodzą informacje na temat jej aktualnego stanu zdrowia - wygląda na to, że ten się nie poprawia.
Przypomnijmy, że pod koniec 2022 r. ujawniono, że Celine Dion (posłuchaj!) zmaga się z zespołem sztywności uogólnionej. To rzadka i nieuleczalna choroba neurologiczna, która utrudnia chodzenie i znacząco ogranicza możliwość śpiewania. Ekipa kanadyjskiej gwiazdy informowała później, że w sierpniu 2023 r. będzie w stanie wrócić na trasę, jednak finalnie została ona odwołana.
Sama 55-letnia wokalistka w ostatnim czasie bardzo rzadko zabiera głos w mediach społecznościowych. Jej ekipa co jakiś czas przypomina archiwalne nagrania.
O stanie zdrowia najwięcej dowiadujemy się z wywiadów udzielanych przez 74-letnią Claudette Dion, starszą siostrę wokalistki. W sumie Celine jest najmłodsza z 14 dzieci swoich rodziców: Adhemara (zm. w 2003 r.) i Therese (zm. 2020).
Celine Dion walczy o powrót do zdrowia. Nie może sama siadać
Jakiś czas temu informator magazynu "OK!" wieścił, że gwiazda "wylała już wiele łez" z powodu braku możliwości powrotu na scenę. Wokalistce mocno zależało na tym, by móc jeszcze choć raz spotkać się z fanami z całego świata. Choroba jednak postępuje.
W ostatnim czasie gwiazda bierze udział w długotrwałej i intensywnej fizjoterapii. 55-latka jest ponoć bardzo zmotywowana, by pozwolić sobie choć pomarzyć o koncertowaniu. Z tego powodu bardzo dużo ćwiczy. "Ma nadzieję, że wyzdrowieje, a nawet znów będzie występować. Jej odporność jest niezwykła" - mówi osoba z otoczenia gwiazdy.
Mimo to wieści nie są do końca optymistyczne - ćwiczenia wiele nie dają, a gwiazda straciła zdolność do samodzielnego siedzenia. "Celine nie siedzi, ale nie użala się nad sobą, to nigdy nie będzie w jej stylu" - dodaje informator magazynu. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadała się siostra wokalistki, wspomniana już Claudette. "Robi, co może, ale nie ma już kontroli nad własnymi mięśniami. To przykre, bo zawsze była bardzo zdyscyplinowana. Zawsze ciężko pracowała" - wyznała dla 7Jours.
Przypomnijmy, że wcześniej mówiła także, że jedyne co można robić, by wesprzeć Dion, to trzymać kciuki. "(..) Tylko tyle możemy zrobić. Powtarzać jej, jak bardzo ją kochamy i życzymy jej wszystkiego najlepszego" - mówiła w rozmowie z kanadyjskim serwisem showbizz.net.
Celine Dion jest nieuleczalnie chora. Na co cierpi gwiazda?
Zespół sztywności uogólnionej, zwanej też zespołem sztywnego człowieka, SMS (sitff man syndrome), i zespołem Moerscha-Woltmanna to bardzo rzadka choroba neurologiczna o podłożu autoimmunologicznym. Dotyka 1-9 osób na 100 tys. Charakteryzuje się postępującym sztywnieniem kręgosłupa i kończyn. Dotyka też mięśni, mogą pojawić się napadowe skurcze i drgawki. Symptomy mięśniowe mogą trwać od krótkich chwil do kilku godzin i nawracać co jakiś czas, co skutecznie utrudnia normalne funkcjonowanie.
Niestety ostatnie lata były dla Celine ogromnym obciążeniem. Poza zmaganiami z chorobą, w 2016 r. musiała pożegnać swojego męża René Angélil. Mężczyzna po trzech latach przegrał walkę z nowotworem. Para była ze sobą ponad 20 lat. Kilka dni później Dion pochowała także brata.
Czytaj też: