Nie żyje Arkadiusz Malinowski. Tak zapamiętał go lider Czerwonych Gitar
Oprac.: Michał Boroń
"To był człowiek-dusza, bezkonfliktowy, koleżeński, zawsze pogodny i uśmiechnięty" - wspomina zmarłego Arkadiusza Malinowskiego Jerzy Skrzypczyk z Czerwonych Gitar. Muzyk w latach 1999-2003 był basistą tej legendarnej grupy. 48-latek współpracował również z Wojciechem Hoffmannem z Turbo i skrzypkiem Adamem Bałdychem.
"Tuż po naszym noworocznym koncercie dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Były muzyk zespołu Czerwone Gitary - Arek Malinowski nie żyje. Miał 48 lat. Wirtuoz gry na gitarze basowej, wokalista, kompozytor. Zawsze pogodny, zawsze uśmiechnięty, zawsze koleżeński. Grał w Czerwonych Gitarach (posłuchaj!) od 1999 do 2003 r. Jedna z jego piosenek ["Wyluzuj przyjacielu"] została nagrana przez Zespół na CD 'Czerwone Gitary O.K.'. Arku - żegnamy Cię z głębokim żalem - koledzy z Czerwonych Gitar" - taki wpis pojawił się na facebookowym profilu grupy.
Nie podano przyczyny śmierci muzyka, który działał solowo jako malinabend.
Arkadiusz Malinowski współpracował również z m.in. Markiem Radulim, Adamem Bałdychem, Grzegorzem Grzybem czy Wojciechem Hoffmannem, gitarzystą i liderem Turbo. Z tym ostatnim nagrał jego solowe płyty "Drzewa" i "Behind the Windows".
Arkadiusz Malinowski nie żyje. "To był człowiek-dusza"
"Szukaliśmy gitarzysty basowego. Brat Krystyny Prońko polecił nam Arkadiusza Malinowskiego, rekomendując go, jako bardzo dobrego muzyka. Umówiliśmy się na spotkanie w Sopocie. Kiedy go zobaczyłem, posłał mi tak sympatyczny uśmiech, że już wiedziałem, że będzie z nami grał" - wspominał Arkadiusza Malinowskiego współzałożyciel zespołu Czerwone Gitary, a obecnie jego lider, Jerzy Skrzypczyk.
"Okazało się, że jest to człowiek wyjątkowo uzdolniony muzycznie. Jego umiejętność gry na gitarze basowej to była wirtuozeria. Moim zdaniem był to jeden z najlepszych polskich gitarzystów basowych" - stwierdził Skrzypczyk.
"Dysponował też bardzo ładnym, wysokim głosem, którym śpiewał bardzo czysto. Jako wokalista też sprawdził się w Czerwonych Gitarach. Ponadto był kompozytorem, napisał dla nas trochę piosenek. W zespole grał przez cztery lata, od 1999 roku" - wspominał lider Czerwonych Gitar.
"To był człowiek-dusza, bezkonfliktowy, koleżeński, zawsze pogodny i uśmiechnięty" - podkreślił perkusista.
Arkadiusz Malinowski nie żyje. Gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb muzyka?
4 stycznia odbędzie się wystawienie urny w Kościele pw NS NMP w Barlinku (godz. 12:30). Pół godziny później rozpocznie się msza święta, po której muzyk zostanie pochowany na cmentarzu komunalnym.