Nie był w stanie oglądać odcinków z Rafałem Brzozowskim. "Nie chciałem na to patrzeć"
Robert Janowski prowadził program "Jaka to melodia?" przez ponad 20 lat. W końcu rozstał się ze stacją TVP, a na jego miejsce zatrudniono Norbiego. Następnie rolę prezentera teleturnieju objął Rafał Brzozowski. Teraz kultowy prowadzący powraca. Wyjawił, jak trudna była dla niego ta rozłąka. Nie był w stanie oglądać teleturnieju!
"Jaka to melodia?" dla wielu telewidzów jest teleturniejem kultowym. Program muzyczny zadebiutował bowiem na antenie TVP we wrześniu 1997 r. i od samego początku mógł pochwalić się dużą oglądalnością. Gospodarzem był wówczas Robert Janowski. Taki stan rzeczy utrzymywał się w programie aż przez 20 lat.
Zobacz również:
- To on wygrał Eurowizję Junior 2024: Kim jest Andria Putkaradze z Gruzji?
- Hucznie świętują swoje 10-lecie. The Dumplings w warszawskim Klubie Stodoła [ZDJĘCIA]
- Wpadka uczestnika w "The Voice of Poland". Trenerzy nie mieli litości. "Uszy bolały"
- Ryszard Rynkowski ma żonę młodszą o 22 lata. Wcześniej przeżył tragedię
W 2018 r. w TVP nastąpiły wielkie zmiany, które dotknęły również teleturniej "Jaka to melodia?". Robert Janowski rozstał się z formatem, a na jego miejsce przyjęto Norbiego. Muzyka, znanego z przeboju "Kobiety są gorące" szybko zastąpiono Rafałem Brzozowskim.
Niedawno w TVP ponownie wprowadzono wiele zmian. Nowe władze stacji zwróciły się z propozycjami do dawnych prowadzących różnego rodzaju programów, co poskutkowało wielkimi powrotami. Robert Janowski ponownie zagościł na planie "Jaka to melodia?", a 31 sierpnia wyemitowano pierwszy odcinek z jego udziałem po długiej przerwie.
Robert Janowski tworzył teleturniej "Jaka to melodia?" przez wiele lat. Powrót był dla niego ważnym wydarzeniem
Robert Janowski nie ukrywa, że tęsknił za formatem. Powrót do "Jaka to melodia?" był dla niego bardzo ważnym wydarzeniem. Przyznał, że decyzja o odejściu z TVP nie była łatwa. "Światopoglądowo nie było mi po drodze na Woronicza" - wyznał, podając powód rozłąki ze stacją. Kiedy jednak okazało się, że nowe władze próbują przywrócić dawny porządek, nie zastanawiał się długo. Poczuł, że znowu może swobodnie prowadzić show, z którego jest znany i wrócił.
"Jak się dostaje propozycje od ludzi decydujących o tym, jak ma wyglądać przyszła i teraźniejsza telewizja, to się nie odmawia. Tym bardziej, że ten program jest też mój, tworzyłem go przez wiele lat" - wyznał Janowski.
Nie obejrzał żadnego odcinka z Rafałem Brzozowskim do końca. Nie chciał na to patrzeć
Prezenter nie ukrywa natomiast, że przez ostatnie lata trudno było mu oglądać ukochany program. Nie mógł patrzeć na to, że jego miejsce w "Jaka to melodia?" zajął ktoś inny. "Obejrzałem tylko pierwszy odcinek, który nastąpił po mojej kadencji. Z moją żoną Moniką chcieliśmy obejrzeć do końca, ale nie wytrzymaliśmy. Stwierdziłem, że nie chciałem na to patrzeć. Nie było mi fajnie. 20 lat to prowadziłem, nagle tego nie ma, nie będę udawał, że byłem szczęśliwy z tego powodu. Wiadomo, że czegoś było mi brak. Musiałem zorganizować się na nowo i zastanowić co robić, a ja tam przecież spędziłem 20 lat artystycznego życia" - wyznał szczerze Janowski w rozmowie z Jastrząb Post.