Mr. President: Co słychać u wokalistki znanej z przeboju "Coco Jamboo"?
Ponad 20 lat temu na punkcie "Coco Jamboo" oszalało przynajmniej pół Europy. Co teraz porabia wokalistka Judith "T-Seven" Hinkelmann?
"Coco jambo i do przodu - to moje hasło" - to cytat z filmu "Chłopaki nie płaczą", który na dobre nad Wisłą unieśmiertelnił największy przebój niemieckiej grupy Mr. President.
Zobacz również:
Największą popularność tej eurodance'owej formacji przyniósł właśnie inspirowany reggae utwór "Coco Jamboo", który podbił listy przebojów w całej Europie (8. miejsce w brytyjskim zestawieniu). Pojawił się także na amerykańskiej liście Billboardu, docierając do 21. miejsca.
Zanim świat poznał nazwę Mr. President, producenci Jens Neumann i Kai Matthiesen występowali w lokalnych klubach w okolicach Bremy pod szyldem Satellite One. Szybko zorientowali się, że potrzebują wokalistów, by odnieść sukces.
Najpierw u ich boku pojawili się Daniela "Lady Danii" Haak i amerykański raper George "Sir Prophet" Jones, a kilka tygodni później dołączyła zaledwie 15-letnia wokalistka Judith "T-Seven" Hinkelmann.
W kwietniu 1994 r. na listach przebojów w Niemczech pojawił się singel "Up'n Away", ostatni nagrany z Jonesem, którego zastąpił Delroy "Layzee Dee" Rennall. W związku z tym na potrzeby płyty "Up'n Away - The Album" nagrano nową wersję tytułowego singla, już z wokalami "Layzee Dee".
Już po sukcesie "Coco Jamboo" i płytach "We See The Same Sun" (1996) i "Nightclub" (1997) w niemieckich mediach pojawiły się oskarżenia, że w nagraniach Mr. President nie słychać prawdziwych głosów T-Seven, Lazyzee Dee i Lady Danii. Przypomnijmy, że parę lat wcześniej taki skandal zatopił karierę duetu Milli Vanilli. Ostatecznie producenci Mr. President wystąpili w telewizji Viva i odrzucili te oskarżenia, przyznając jedynie, że w trakcie nagrań głosy wokalistów były poprawiane.
Popularność grupy zaczęła jednak spadać, a kolejne single trafiły na listy przebojów w okolicach trzeciej czy czwartej dziesiątki. Odejście Judith "T-Seven" Hinkelmann w lutym 2000 r. rozpoczęło na dobre karuzelę zmian w składzie - na jej miejsce pojawiły się kolejno Nadia Ayche (2001-2002), Myriam "Myra" Beckmann (2002-2003) i Franziska "Franzi" Frank (2003-2008). Z żadną z nich zespół nie podbił już serc publiczności.
Mr. President oficjalnie zakończył działalność w 2008 roku, kiedy to poszczególni członkowie zdecydowali się na własne przedsięwzięcia. Twórczość formacji przypominają na koncertach Lazyzee Dee (towarzyszą mu różne wokalistki) oraz T-Seven, która przeboje lat 90. prezentuje w akustycznych wersjach.
Zobacz, jak obecnie wygląda T-Seven:
Mr. President przed laty: