Metalowy album 90-letniego aktora

Christopher Lee, znany głównie z ról w horrorach, miłośnik i wykonawca muzyki heavymetalowej, na lato 2012 planuje wydanie płyty "Charlemagne: The Omens Of Death". Będzie to drugi album koncepcyjny brytyjskiego aktora.

Christopher Lee specjalizuje się nie tylko w mocnych wrażeniach, ale i brzmieniach /fot. Sean Gallup
Christopher Lee specjalizuje się nie tylko w mocnych wrażeniach, ale i brzmieniach /fot. Sean GallupGetty Images/Flash Press Media

W przeciwieństwie do krążka wydanego w 2010 roku "Charlemagne: By The Sword And The Cross", najnowsza produkcja ma być mniej symfoniczna, a bardziej heavy metalowa.

Muzykę zaaranżowali gitarzysta grupy Judas Priest Richie Faulkner i basista Hedras Ramos, który w 2010 r. otwierał trasę koncertową Guns'n'Roses po Stanach Zjednoczonych, zaś sam Lee będzie odpowiedzialny za wokale.

Pierwszy singel z najnowszej płyty - "Let legend mark me as the King" - został wydany 27 maja, w dniu 90-tych urodzin Christophera Lee, co tym samym uczyniło go najstarszym wykonawcą muzyki metalowej na świecie.

Fascynacja aktora tym gatunkiem muzycznym rozpoczęła się, gdy w 2004 roku, gdy został zaproszony do współpracy z włoskim zespołem Rhapsody of Fire, a następnie z amerykańskim Manowarem. Metal zainteresował go także ze względu na to, że jest stosunkowo nowym gatunkiem w historii muzyki.

Poza karierą muzyczną Brytyjczyk od 63 lat gości na ekranach i z oszałamiającym dorobkiem ponad 250 ról filmowych znalazł się w Księdze Rekordów Guinessa.

Sławę przyniosła mu rola hrabiego Drakuli z 1970 r., a także kreacje w "Kulcie", "Człowieku ze złotym pistoletem", "Gwiezdnych Wojnach" czy "Władcy Pierścieni". Najnowszy film z jego udziałem - "Hobbit" - w kinach pod koniec 2012 roku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas