Mateusz Morawiecki komentuje słowa Skiby. "Coś naprawdę strasznego"

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Nie milkną echa wypowiedzi Krzysztofa Skiby na temat Jarosława Kaczyńskiego. Choć komik prędko wyprostował swoją wypowiedź tłumacząc, że życzy Jarosławowi Kaczyńskiemu "długiego życia tyle tylko, że więzieniu". Głos zabrał premier RP Mateusz Morawiecki nazywając słowa Krzysztofa Skiby "ohydnymi".

Krzysztof Skiba udzielił skandalicznej wypowiedzi? Premier jet oburzony
Krzysztof Skiba udzielił skandalicznej wypowiedzi? Premier jet oburzonyPiotr KamionkaReporter

Frontman grupy Big Cyc wielokrotnie i od lat ma zdecydowane zdanie na temat PiS i jego lidera. Zapowiedzią nowego albumu jest wypuszczony właśnie utwór "Wolność słowa na kartonie". Na grafice singla możemy zobaczyć charakterystyczne osiem gwiazdek - w ten sposób od kilku lat skrótowo zapisywane jest wulgarne hasło na temat rządzącej partii.

Krzysztof Skiba pojawił się jako konferansjer jednej z muzycznych imprez. Celebryta przy pełnej sali widzów zdobył się na dość dziwne słowa, które wzbudziły w internecie ogromne kontrowersje.

"Zapowiadałem Krzysztofa Krawczyka. Krzysztof Krawczyk nie żyje. Zapowiadałem Jerzego Połomskiego, Jerzy Połomski nie żyje. Zapowiadałem Zbigniewa Wodeckiego - Wodecki nie żyje" - wyznał publice.

Po chwili stwierdził przy aplauzie widowni: "Marzę o tym, żeby zapowiedzieć Jarosława Kaczyńskiego". Dodał też, że Kaczyński "wydał płytę Donald Tusk, którą ciągle odtwarza".

Mateusz Morawiecki komentuje słowa Skiby

Wypowiedź Skiby zdążył skomentować już premier Mateusz Morawiecki. Polityk uważa, że odpowiedzialnym za słowa muzyka jest Donald Tusk, który "doprowadził do tego swoim przemysłem pogardy".

"W sieci pojawiło się takie nagranie, w którym jeden z fanatyków pana Tuska, tak przypuszczam, pan Skiba, mówi o tym, że różni ludzie, których on zapowiadał, odeszli z tego świata. I potem nawiązuje do Jarosława Kaczyńskiego w taki sposób, że wprost można wywnioskować, że odnosi się do Jarosława Kaczyńskiego w kontrowersyjny sposób" - mówił premier.

"Szanowni państwo, to jest coś ohydnego i samo się komentuje, ale zobaczcie, do czego doprowadzili swoim przemysłem pogardy, swoim wulgarnym językiem ci ludzie z otoczenia Tuska i sam Donald Tusk. Coś naprawdę strasznego" - dodał.

Premier Mateusz MorawieckiAKPAAKPA

Krzysztof Skiba przesadził? Tak się tłumaczy z własnych słów na temat Jarosława Kaczyńskiego

Krótko po wybuchu skandalu z wypowiedzią Skiby, celebryta w rozmowie z "Faktem" postanowił odnieść się do oburzających słów na temat Jarosława Kaczyńskiego. Słów, które nie spodobały się wielu osobom. "Nie zgadzamy się z takimi słowami"; "Nie powinno się tak wypowiadać"; "To nieodpowiednie zachowanie"; "Takie wypowiedzi powinny być karane". Komentowali.

Skiba podkreślił, że w swojej wypowiedzi nie życzył liderowi PiS śmierci.

"W związku z tym życzę mu, żeby był zdrowy, bo chcę, żeby odpowiedział za te wszystkie akcje. Za stworzony przez siebie układ przestępczy, który pozwala na afery wizowe i inne. Mam nadzieję, że odpowie przed sądem. [...] Jeszcze raz życzę mu długiego życia, bo mam nadzieję, że spędzi je w zakładzie karnym" - mówił Skiba.

"Wiele osób nie zrozumiało żartu. Moja wypowiedź była o fatalizmie dziejów. Tam nie ma żadnej nienawiści. Tam nie ma żadnego negatywnego przekazu. Każdy, kto ma skończoną szkołę podstawową, powinien zrozumieć, że jest to po prostu pewien rodzaj żartu. Ja w tym wystąpieniu nie widzę nic złego. Publiczność była bardzo kulturalna i klaskała. [...] Sugerowanie, że czegoś złego życzyłem panu Kaczyńskiemu, jest błędem. Można nawet przeprowadzić analizę literacką tego tekstu. Jeśli ktoś się dopatruje w tym czegoś złego, to sam ma złe intencje" - dodawał.

Krzysztof Skiba: PiS przywrócił Big Cycowi młodość INTERIA.TV
Fakt
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas