Marek Niedźwiecki kończy 70 lat: Kolorowe sny
Oprac.: Michał Boroń
Dla wielu "wychowanych na Trójce" Marek Niedźwiecki to jeden z symboli tej stacji. Głos przez lata związany z Polskim Radiem po aferze związanej z ustawieniem legendarnej listy przebojów opuścił Myśliwiecką i przeniósł się do Radia 357, w którym odnalazło się wiele osób wcześniej występujących w Trójce.
Marek Niedźwiecki we wczesnej młodości grał w szkolnej orkiestrze akordeonistów. Szybko okazało się, że karierę muzyczną związał z radiem jako dziennikarz. Po rozpoczęciu studiów na Wydziale Budownictwa Politechniki Łódzkiej (specjalność w zakresie technologii i organizacji budownictwa) został redaktorem Studenckiego Radia "Żak". Kolejne radiowe przystanki to Radio Łódź, Program I Polskiego Radia, a od kwietnia 1982 r. rozpoczął pracę w Programie III Polskiego Radia.
Szybko został prowadzącym Listy przebojów Programu Trzeciego - plebiscyt błyskawicznie zdobył ogromną popularność wśród słuchaczy. W latach 80. program stał się głównym źródłem o muzyce z Zachodu.
Niedźwiecki był także pomysłodawcą Topu Wszech Czasów. Zainspirowany sukcesami listy, postanowił przygotować zestawienie listy piosenek wszech czasów. Początki sięgają 1983 r. (tzw. zerowy top), a na dobre notowania zaczęły się 1994 r. Na tej liście królują nagrania sprzed lat - "Stairway to Heaven" Led Zeppelin, "Bohemian Rhapsody" Queen i "Brothers in Arms" Dire Straits, które zamieniają się tylko miejscami w czołówce. Wśród części słuchaczy budzi to zarzuty o przewidywalność corocznego zestawienia, które od 2021 r. funkcjonuje jako Top Radia 357.
Poza Trójką Niedźwiecki występował m.in. jako prowadzący festiwalu w Sopocie (1985, 1986, 1992, 1994, 1999), gali Fryderyków (1995, 1996) i festiwalu w Jarocinie. Współpracował z telewizjami TVP2, RTL7 czy MTV Classic.
Pierwsze rozstanie z Myśliwiecką nastąpiło w lipcu 2007 r. - wówczas przeniósł się do Radia Złote Przeboje, gdzie prowadził m.in. Listę przebojów Marka Niedźwieckiego. Do Trójki powrócił po niespełna trzech latach, w kwietniu 2010 r. Drugie odejście było głośne niemal na całą Polskę, bo przez lata pracy w Polskim Radiu stał się jednym z symboli tej stacji.
W połowie maja 2020 r. na szczycie Listy Przebojów Programu Trzeciego znalazł się utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" (sprawdź!), w którym znalazła się krytyka poczynań prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Ówczesny dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski zarzucił Markowi Niedźwieckiemu złamanie regulaminu i zafałszowanie wyników głosowania. W wyniku afery z radia odeszło wtedy kilkanaście osób - dziennikarzy i współpracowników (m.in. Marcin Kydryński, Hirek Wrona, Piotr Metz, Agnieszka Szydłowska, Piotr Stelmach czy Piotr Kaczkowski), w tym sam prowadzący listy. Wielu obserwatorów uznało działania władz stacji za przejaw cenzury.
Nowy dyrektor radiowej Trójki, Kuba Strzyczkowski, oficjalnie przeprosił Marka Niedźwieckiego, jednak dziennikarz zapowiedział złożenie pozwu przeciwko Polskiemu Radiu. Ostatecznie w połowie 2021 r. doszło do pozasądowej ugody - jej szczegóły nie zostały ujawnione, a obie strony oświadczyły, że nie będą jej więcej komentować.
Marek Niedźwiecki w maju 2020 r. znalazł się w gronie założycieli internetowego Radia 357 (nazwa nawiązuje do adresu Trójki - Myśliwiecka 3/5/7).
"Samotnik, podróżnik, wieczny prowincjusz, miłośnik Australii i australijskiego wina" - tak dziennikarza opisywał serwis lubimyczytac.pl. To ukochanej wyspie na Antypodach poświęcił książkę "Australijczyk" (2015).
Na swojej oficjalnej stronie zamieszcza krótkie wpisy, którym często towarzyszą zdjęcia z podróży z całego świata.
"Chciałbym zasnąć i obudzić się w lepszym świecie... A może tamtym, normalnym? Wiem, to niemożliwe. To chociaż pooglądam sobie ładne zdjęcia. Mam całą kolekcję slajdów. Postanowiłem przerzucić je do komputera, przydadzą się... Sam nie umiem tego zrobić, ale kolega pomoże. To 'senne marzenia' z lat 80. i 90. Tylko kolorowe. Ciekawe jak przetrwały?" - możemy przeczytać.
Zatwardziały kawaler i właściciel imponującej kolekcji płyt (szacowanej na ponad 15 tys. egzemplarzy) ma na koncie Złoty Mikrofon czy Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
"Zawsze chciałem być panem od muzyki. I właściwie całe życie temu podporządkowałem. Nigdy nie chciałem się wiązać, mieć bagażu w postaci żony, dziecka. Wiedziałem, że nie podołam" - zdradził Marek Niedźwiecki w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".