Marcin Klimczak (Magma): Nie poradziłem sobie z sukcesem
Wokalista Marcin Klimczak przyznaje, że 20 lat temu nie poradził sobie z nagłym sukcesem zespołu Magma. Teraz żałuje lat spędzonych z dala od muzycznej sceny. Od momentu rozpadu zespołu imał się różnych zajęć: był barmanem, pracownikiem na budowie, właścicielem agencji aktorskiej. Obecnie wraz z Piotrem Kubiaczykiem pracuje nad nową płytą Magmy, a wiosną rusza w trasę koncertową.
Zespół Magma założyli w 1996 roku dwaj muzycy grupy De Mono - Piotr Kubiaczyk i Dariusz Krupicz. Wokalistą został 19-letni wówczas Marcin Klimczak. Formacja błyskawicznie zdobyła ogromną popularność, do czego przyczynił się przede wszystkim hit "Aicha". Utwór, będący rodzimą wersją piosenki algierskiego wokalisty Khaleda, stał się jednym z największych przebojów lat 90. Marcin Klimczak przyznaje, że psychicznie nie był gotowy na tak błyskawiczny sukces.
Zobacz również:
"Życie różnie się toczy, u mnie wyglądało to w ten sposób, że byłem dosyć mocno zbuntowany w wieku 18-19 lat i niestety, niektóre sytuacje mnie przytłoczyły, niektóre przerosły" - mówi Marcin Klimczak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W pierwotnym składzie zespół Magma nagrał dwie płyty - "Wszystkie chwile" (1996) i "Motyle kolorowe" (1998). W 2002 roku, w trakcie nagrywania kolejnego albumu, muzycy ogłosili zawieszenie działalności zespołu. Marcin Klimczak zaczął pracować w innych branżach - w pierwszym okresie po rozpadzie zespołu był barmanem, później założył własną agencję aktorską. Zajmowała się ona wynajmowaniem statystów i epizodystów do seriali, filmów i reklam.
"Bardzo miło wspominam ten czas, to trwało 5 lat. Świetny okres, świetni ludzie. Współpracowałem z Januszem Morgensternem, Andrzejem Wajdą, Filipem Zylberem. Seriale i reklamy to jest ciekawy świat" - wspomina Marcin Klimczak.
Po kilku latach wokalista wyjechał za granicę. Najpierw do Stanów Zjednoczonych, a potem do Wielkiej Brytanii. W Londynie, aby zarobić na utrzymanie pozostawionej w Polsce rodziny, pracował na budowie. Praca ta dawała mu satysfakcję, cały czas tęsknił jednak za sceną.
"Trochę szkoda tego czasu straconego. Jest utwór, który jest grany drugą dekadę do dzisiaj, jest także opcja, żeby zrobić nowy materiał, przypominając na koncercie oczywiście również stary. Stąd pomysł, żeby jednak wrócić i grać" - mówi Klimczak.
Wokalista wraz z Piotrem Kubiaczykiem i gitarzystą Tomaszem Banasiem (De Mono, Andrzej Piaseczny, niegdyś Mafia) pracują obecnie nad trzecią płytą zespołu Magma, który ma się pojawić na rynku w lecie tego roku. Wiosną muzycy ruszają natomiast w trasę koncertową. Marcin Klimczak ma nadzieję, że dzięki reaktywacji zespołu będzie mógł na stałe wrócić do Polski.