Madonna trafiła do szpitala. "Nadal jest pod opieką lekarzy"
Trasa koncertowa Madonny musiała zostać przełożona, ponieważ Królowa Popu trafiła do szpitala na intensywną terapię. O wszystkim poinformował menedżer gwiazdy.
Madonna (sprawdź!) miała rozpocząć trasą koncertową "Celebration" 15 lipca. Tournee miało był uczczeniem 40 lat kariery. Plany jednak zostały zweryfikowane z powodu problemów ze zdrowiem.
Madonna w szpitalu. Co się stało?
"W sobotę 24 czerwca u Madonny rozwinęła się poważna infekcja bakteryjna, która doprowadziła do kilkudniowego pobytu na oddziale intensywnej terapii" - poinformował menedżer gwiazdy, Guy Oseary. Dodał również, że jej stan się poprawia, jednak "nadal jest pod opieką lekarzy. Czekamy, aż w pełni powróci do zdrowia". "W tej chwili będziemy musieli wstrzymać wszystkie zobowiązania, w tym trasę koncertową. Wkrótce przekażemy więcej szczegółów, w tym nową datę rozpoczęcia trasy i przełożonych koncertów" - przekazał.
Fani od razu pospieszyli z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. "Wysyłam moc pozytywnej energii, trzymaj się!", "Nie mogę się doczekać, aż znowu usłyszę twój głos na koncertach" - piszą w mediach społecznościowych.
Madonna w szpitalu. To nie pierwsze problemy ze zdrowiem
Przypomnijmy, że inna trasa Madonny - "Madame X Tour" - była już odwoływana z powodów zdrowotnych w 2020 roku. "Do moich fanów. Jak pewnie wiecie, mam mnóstwo kontuzji i jestem zmuszona odwołać koncert i przeznaczyć ten czas na dojście do siebie" - pisała wtedy.
"Trzy koncerty pod rząd to zbyt duży wysiłek dla mojego ciała, a lekarze nalegają, abym robiła dzień przerwy po każdym koncercie. Sama wierzę, że dam radę regenerować się po dwóch występach z rzędu. To cud, że dotarłam tak daleko, ale ma to też związek z tym, że codziennie jestem rehabilitowana przez sześć godzin" - stwierdziła i wyjaśniła, że przechodzi różne terapie trzy godziny przed koncertem i trzy godziny po.