Łukasz Simlat rozlicza się z przeszłością. Ceniony aktor w teledysku "O ciszy" grupy Ocean
Oprac.: Michał Boroń
Znany m.in. z seriali "Rojst '97", "Pod powierzchnią", "Na krawędzi", filmów "Sonata", "Furioza", "Broad Peak" czy "(Nie)znajomi" aktor Łukasz Simlat zagrał główną rolę w teledysku "O ciszy". To kolejny numer zapowiadający powrót polskiej rockowej grupy Ocean.
Dotychczasowy dorobek grupy Ocean obejmuje siedem płyt studyjnych (ostatnia to "Demon i karzeł" z 2015 r.), nominacje do Fryderyka, koncerty u boku takich gwiazd, jak m.in. Rammstein, Kings of Leon, Limp Bizkit, Gojira, Bush czy Beyonce oraz występy na największych festiwalach w kraju (Orange Warsaw Festiwal, Jarocin Festiwal, Capital of Rock) i za granicą (Sziget Festival, Reeperbahn).
W obecnym składzie Ocean tworzą: lider Maciej Wasio (wokal, gitara), Piotr "Quentin" Wojtanowski (bas), Radosław Owczarz (perkusja) i Maciej Mąka (gitara).
Po ośmiu latach przerwy formacja zapowiedziała swój powrót. Z szykowanej na luty 2024 r. nowej płyty "Stare dusze" poznaliśmy już utwór "Zatrzymaj mnie", a kolejnym singlem jest "O ciszy".
"Cisza to nie tylko zjawisko foniczne, to przede wszystkim stan ducha naszej świadomości. Ten utwór odwiedził mnie dosłownie w przeddzień naszej sesji w studio i przyniosłem go jako totalny szkic na dyktafonie. Bardzo się cieszę, że z chłopakami udało się go wspólnie zbudować, nie zatracając pierwotnej organiczności. Trochę też stał się dla mnie zapowiedzią poważnych zmian w moim życiu, co starałem się opowiedzieć w obrazku do niego" - opowiada Maciej Wasio, który razem z reżyserem Dariuszem Szermanowiczem (Grupa13) jest współautorem scenariusza.
W filmowym teledysku obok muzyków zagrał ceniony aktor teatralny, filmowy i serialowy Łukasz Simlat. Zagrał on rolę człowieka, który ma odwagę, by rozliczyć się z przeszłością i zacząć nowy rozdział życia.
"W czerwcu miałem przyjemność spotkać na swoim szlaku dobrą energię ludzi. Fajne miejsce pod Wrocławiem, fajny i dobry czas. Każdy chciałby się czasem zatrzymać i zrewidować to co wstecz" - napisał na Instagramie Łukasz Simlat.