Reklama

Legenda Queen jako hologram? "Wciągające doświadczenie"

Jak donosi "The Sun", firma posiadająca prawa do solowej twórczości lidera Queen złożyła wniosek o zarejestrowanie nazwiska Freddiego Mercury'ego jako znak towarowy dla wirtualnej rzeczywistości. Mogłoby to oznaczać, że już wkrótce do ABBY i grupy Kiss dołączą występy wirtualnej wersji legendarnego piosenkarza.

Jak donosi "The Sun", firma posiadająca prawa do solowej twórczości lidera Queen złożyła wniosek o zarejestrowanie nazwiska Freddiego Mercury'ego jako znak towarowy dla wirtualnej rzeczywistości. Mogłoby to oznaczać, że już wkrótce do ABBY i grupy Kiss dołączą występy wirtualnej wersji legendarnego piosenkarza.
Freddie Mercury powróci jako hologram? /Phil Dent/Redferns /Getty Images

Freddie Mercury zmarł w 1991 roku, a w trakcie kariery w Queen uważano go za jednego z najwybitniejszych performerów. Koncerty grupy przeszły do legendy rocka, a nagrania z nich cieszą się nadal ogromną popularnością, są nawet czasem emitowane w kinach.

Po raz ostatni Queen był w trasie z Mercurym w 1986 roku, a w późniejszych latach połowa grupy (Brian May i Roger Taylor) koncertowali pod szyldem Queen + z Paulem Rodgersem, a od 2011 roku koncertują z Adamem Lambertem. W brytyjskim "The Sun" pojawiła się informacja o zarejestrowaniu nazwiska frontmana zespołu jako znaku towarowego dla wirtualnej rzeczywistości przez Mercury Songs Limited - organizację posiadającą prawa do solowych utworów wokalisty.

Reklama

Jak czytamy, hologram Freddiego Mercury'ego miałby być częścią "wciągającego wirtualnego, rozszerzonego doświadczenia rzeczywistości 3D". Znak towarowy miałby także obejmować gry wideo. Wedle doniesień wokalista miałby powrócić w projekcie podobnym do wirtualnego "ABBA Voyage", który od dwóch lat można oglądać w Londynie.

Freddie Mercury z Queen jako hologram? "Wciągające doświadczenie"

Przypomnijmy, że żyjący muzycy Queen dotąd twierdzili, że nie chcieliby nigdy oglądać swojego przyjaciela w takiej cyfrowej odsłonie. W trakcie koncertów Queen + Adam Lambert gitarzysta zespołu wykonuje balladę, w której fragmenty na ekranie wyśpiewuje Freddie Mercury, ale nie korzystając z prawdziwego hologramu. Wówczas Brian May wyciąga dłoń w lewą stronę, a iluzja optyczna zamieszczona na telebimach wygląda jakby przedstawiał Mercury'ego publiczności.

"Mamy trochę nagrań z Freddiem... Generalnie wykonuję 'Love of My Life', a Freddie przychodzi i dołącza do mnie na końcu, kiedy gramy na żywo. Ale to nie jest hologram, tylko coś w rodzaju oldschoolowej technologii, którą lubimy" - mówił w ubiegłym roku Brian May w programie "The Graham Norton Radio Show".

Dodawał także, że dopóki on żyje, a Queen koncertuje, nie zgodziłby się na stworzenie wirtualnego doświadczenia z muzyką Queen - sądzi, że utwory zespołu są niezwykle cenione w wersji live, a póki występują na scenie z dawnymi hitami, mogłyby one stracić swoją moc. 

"Rozmawialiśmy i przyglądaliśmy się hologramom Freddiego, ale uwielbiamy grać na żywo i drapieżnie, to jest to, na to kładziemy nacisk" - powiedział. "Kiedy wszyscy odejdziemy, tak, jasne, zróbcie coś jak z ABBĄ o nas, ale kiedy tu jesteśmy, wciąż chcę grać na żywo" - wspomniał.

Czy oznacza to, że Queen w najbliższym czasie planuje zakończyć koncertową karierę? W lutym tego roku zagrali 3 koncerty w Japonii, a jak na razie w rozpisce nie znajduje się więcej dat na ten rok. W ubiegłym tygodniu natomiast informowano, że zespół planuje sprzedać swój katalog muzyczny za rekordowe 1,2 mld dolarów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Freddie Mercury | Queen | Queen + Adam Lambert | Roger Taylor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy