Kirk Hammett zdradził, że jednym z największych fanów zespołu był... seryjny morderca
Opowiadając o okolicznościach powstawania albumu "St. Anger", Kirk Hammett wspomniał, że teledysk do tytułowego singla powstawał w amerykańskim więzieniu San Quentin. Jeden z osadzonych wpadł wówczas w furię, gdy służba więzienna nie pozwoliła mu spotkać się z muzykami.
Tym osobliwym fanem był Richard Ramirez, seryjny morderca, włamywacz i gwałciciel, grasujący w Los Angeles i San Francisco w połowie lat 80.
Przestępca znany jako Night Stalker (Nocny Prześladowca) w 1989 roku został skazany na śmierć i osadzony w tzw. celi śmierci, gdzie oczekiwał na wykonanie wyroku. Siedział tam jeszcze w 2003 roku, gdy Metallica nagrywała wspomniany teledysk.
Hammett w wywiadzie dla "NME" powiedział: "Strażnicy powiedzieli, że był ostro wkurzony, ponieważ nie wolno mu było się z nami zobaczyć". Zbrodniarz miał miotać się po swojej celi i demonstrować strażnikom okładkę pisma muzycznego, na której widniała Metallica. Prawdopodobnie słyszał występ zespołu, ale nie mógł nawet rzucić okiem na swoich idoli. W końcu ubłagał strażników, by ci przekazali zespołowi ów magazyn z dołączoną fiszką abonencką, zaadresowaną: "Richard Ramirez, Więzienie San Quentin". Hammett dodał, że nie stara się gloryfikować zbrodniarza. Aczkolwiek pamiątkę tę ma do dziś.
Richard Ramirez, skazany na śmierć za 13 morderstw, 5 usiłowań zabójstwa, 11 napaści na tle seksualnym i 14 włamań, w trakcie procesu utrzymywał, że jest satanistą i wcielonym demonem. Ostatecznie nie doczekał egzekucji. Zmarł na chłoniaka 7 czerwca 2013 roku. A do nieudanego spotkania z Metalliką utrzymywał, że jego ulubionym zespołem jest... AC/DC.
Metallica na Sonisphere Festival 2014
Metallica wystąpiła na Stadionie Narodowym w Warszawie w piątek, 11 lipca.