Keenan Cahill nie żyje. Gwiazdor sieci miał 27 lat
Keenan Cahill, internetowy celebryta, który zrobił furorę w sieci za sprawą swoich filmów, na których lipsyncował do popowych przebojów, zmarł 29 grudnia w wieku 27 lat.
Keenan Cahill zmarł w jednym ze szpitali w Chicago. Śmierć potwierdził jego agent David Graham w rozmowie z CNN. Youtuber cierpiał na zespół Maroteaux-Lamy (choroba genetyczna powodująca niedobór wzrostu, problemy z sercem i pogrubione rysy twarzy).
W grudniu youtuber informował swoich fanów o nadchodzącej operacji serca. "Pojawiły się komplikacje, których nie udało się przezwyciężyć" - napisała w oświadczeniu po jego śmierci rodzina. Rozpoczęto również zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów pogrzebu 27-latka.
Kim był Keenan Cahill?
Pochodzący z Chicago Keenan Cahill zrobił furorę w sieci za sprawą swoich nagrań, na których udawał, że śpiewa największe popowe przeboje w tamtym czasie. Jego nagrania z oryginalną choreografią do utworów Katy Perry, LMFAO, Michaela Jacksona podbijały sieć. Najpopularniejsze nagrania zdobyły kilkadziesiąt milinów wyświetleń.
Keenan zaczął cieszyć się tak dużą popularnością, że na jego nagraniach zaczęli pojawiać się celebryci. Razem z nim występowali: 50 Cent, David Guetta, Ariana Grande, Justin Bieber i Jason Derulo. LMFAO podczas występu na American Music Awards zaprosili go na scenę.
Youtuber po zdobyciu sławy zaczął myśleć o własnej karierze. Próbował nagrywać własne utwory, był też producentem i DJ-em
"Nigdy nie zarobił wiele pieniędzy, ale cieszył się, że to, co robi, przynosi radość innym" - napisali po śmierci członkowie jego rodziny na stronie GoFundMe.