Kazik (Kult) i "Ostatnia płyta": Wielki optymizm, ale praktyka mówi co innego
"Uwierzę, że koncerty wróciły, jak wyjdę na scenę i skończę pierwszy" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Kazik Staszewski. Razem z grupą Kult wokalista wypuścił właśnie album zatytułowany przewrotnie "Ostatnia płyta".
Kazik Staszewski był gościem Roberta Mazurka w Porannej rozmowie w RMF FM.
Nie mogło zabraknąć pytań o odmrażanie koncertów, które mają być znów możliwe od 4 czerwca (z zachowaniem pewnych kryteriów, jak m.in. limit uczestników, reżim sanitarny, maseczki).
"Spis koncertowy jest bardzo obfity. Praktycznie nie mam takiego dłuższego terminu niż 4 dni wolnego. Muszę powiedzieć jednak, że to już szósty spis, który dostałem od menedżera od jesieni ubiegłego roku. One wszystkie w stu procentach się rozpadały. Tutaj też wielki optymizm, koncerty od 4 czerwca, ale praktyka mówi co innego. Już widzę, że pojawiają się SMS-y od Piotrka, że ten jest odwołany, ten jest przesunięty na sierpień. Więc jest sytuacja, że nikt nic nie wie" - podkreślił Kazik.
Do sklepów właśnie trafił album grupy Kult "Ostatnia płyta". Do promocji wybrano utwór "Wiara", który narobił sporo zamieszania.
W nagraniach albumu udział brali dwaj muzycy niezwiązani wcześniej z grupą - saksofonista Mariusz Godzina (wcześniej m.in. Buldog) oraz klawiszowiec Konrad Wantrych (współpracujący z Kazikiem przy jego solowym albumie "Zaraza" z przebojem "Twój ból jest lepszy niż mój").
"Nie czuję w dalszym ciągu zagrożenia dla swojej wolności" - mówił Kazik Staszewski, dodając jednak, że martwi go "marsz obecnej władzy w kierunku realnego socjalizmu". Muzyk wprost stwierdził, że nie podoba mu się najnowsza propozycja programowa PiS-u, czyli "Polski Ład".
"Jest to zbiór obietnicy wyborczych. Trudno tu mówić o jakimś pomyśle. Dostaniemy 770 mld z Unii i oddamy. Nie ma ani słowa o tym, jak zmniejszymy uciski przedsiębiorcom" - mówi Kazik.
Kult na Dużej Scenie Pol'and'Rock Festival 2019
Pierwszy koncert Kazika Staszewskiego z grupą Kult na Pol'and'Rock Festival był naprawdę historycznym wydarzeniem. Legenda polskiego rocka pod scenę przyciągnęła setki tysięcy fanów, którzy zeszli z wszystkich stron i zakamarków imprezy.