Jest przerażona widmem kolejnego rozwodu. Jennifer Lopez zdruzgotana
Życie Jennifer Lopez to aktualnie pasmo dramatycznych wydarzeń. Najpierw odwołała trasę koncertową, a teraz okazuje się, że jej małżeństwo zbliża się ku końcowi. Piosenkarka ma nadzieję jednak, że uratuje związek. Źródła donoszą, że “rozpadła się na kawałki”.
Jennifer Lopez przeżywa bardzo trudny okres w swoim życiu. Pod koniec maja musiała odwołać trasę koncertową "This Is Me... Live". Okazuje się, że to był jedyny ratunek, ponieważ nie sprzedawała się zbyt dobrze. Dodatkowo, produkcja Netflixa "Atlas", w której gwiazda zagrała główną rolę, została uznana przez krytyków za "najgorszy film roku".
"Z decyzją o odwołaniu trasy zwlekała do ostatniej sekundy. To był dla niej bardzo trudny wybór. Ale w końcu odbyła spotkanie kryzysowe, podczas którego wyjaśniono jej, jak słaba jest sprzedaż biletów i ogólny wniosek był taki, że zachowa twarz, jeśli odwoła tournee. Było to dla niej oczywiście ogromnym ciosem, ponieważ tak bardzo nie mogła się doczekać powrotu na scenę i dobrej energii od fanów" - informuje osoba z otoczenia artystki.
Te sytuacje tylko czubek góry lodowej. W życiu prywatnym Lopez rozgrywa się dramat, gdyż piosenkarka jest przerażona widmem kolejnego rozwodu.
Jennifer Lopez ponownie rozstanie się z Benem Affleckiem?
Okazuje się, że Jennifer Lopez nie mieszka już z Benem Affleckiem, który wyprowadził się do Brentwood w Kalifornii. Na sprzedaż został wystawiony ich dom w Beverly Hills, który kupili wspólnie po ślubie, co nie pozostawia złudzeń do trudnej sytuacji ich małżeństwa. Nie złożono jeszcze papierów rozwodowych, a piosenkarka liczy, że para da sobie jeszcze szansę.
Nie wyobraża sobie życia bez męża, z którym ponownie stanęła na ślubnym kobiercu w 2022 roku. Pierwszy ślub wzięli dokładnie dwadzieścia lat wcześniej, jednak szybko ich związek się rozpadł. Dlatego przerasta ją widmo kolejnego rozwodu. Osoby z jej otoczenia donoszą, że ledwo panuje nad swoimi emocjami.
"Dopóki nie zostaną złożone żadne dokumenty, Jen nadal desperacko trzyma się nadziei, że uda im się naprawić sytuację. Cały czas płacze i jest bardzo zdenerwowana. W jednej chwili przechodzi od złości, przez rozpacz, ataki paniki, a potem łudzi się, że to tylko chwilowy moment i wszystko będzie dobrze. Pewnym jest, że Jen rozpadła się na kawałki. Mówi, że nie wyobraża sobie scenariusza, w którym mogłaby istnieć bez Bena, co wywiera na niego ogromną presję i tak naprawdę nie pomaga w tej sytuacji" - zdradza anonimowe źródło.
Okazuje się, że aktor ukojenie na swoje problemy znajduje w alkoholu, co nie zwiastuje nic dobrego. Z tym uzależnieniem zmaga się od 15 roku życia. Dodatkowo, celebryta więcej czasu spędza z byłą partnerką, Jennifer Garner, z którą ma trójkę dzieci. Aktualnie mieszka niedaleko jej posiadłości.
"Rozumiem, że on już zakończył małżeństwo, ale ona jeszcze nie zaakceptowała tej sytuacji i uważa, że dzięki terapii uda im się przetrwać. (...) Sytuację komplikuje tym bardziej fakt, że mamy tu do czynienia z emocjami pięciorga dzieci" - twierdzi informator portalu Daily Mail.