Jej mąż również zginął w górach. Frąckowiak zwróciła się do Kowalczyk
Halina Frąckowiak w rozmowie z "Faktem" zabrała głos po tragedii w życiu Justyny Kowalczyk. Mąż słynnej piosenkarki również zginął podczas wypadku w górach. "Nasze dramaty musimy przeżyć" - stwierdziła.
W szwajcarskich Alpach zginął Kacper Tekieli, specjalista od wspinaczki górskiej, mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli. "Zginął w lawinie, w czwartek (18 maja - przyp. red.) odnaleziono jego ciało" - przekazał Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
Halina Frąckowiak o tragicznej stracie męża "Nie ma słów pocieszenia"
Z podobną tragedią w swoim życiu zmierzyła się Halina Frąckowiak. Jej mąż - Józef Szaniawski - zginął w Tatrach w 2012 roku. Piosenkarka zwróciła się do Kowalczyk, przyznając, że nie ma słów, które mogłyby ukoić ten ból.
"Nie ma słów pocieszenia. Nasze dramaty musimy przeżyć. Jedyna metoda to zwrócenie się o siłę do Pana Boga, z wiarą i modlitwą. Niektórzy sięgają po psychologa, bo nie dają rady. Inni mają dzieci i wiedzą, że nie mogą być słabi, muszą być mocni i przeżywać trudne sytuacje, w sposób godny. Przyjąć je, no bo co zostaje" - stwierdziła w rozmowie z "Faktem".
Kim był mąż Haliny Frąckowiak?
Józef Szaniawski był polskim dziennikarzem, politologiem oraz działaczem antykomunistycznym. W 1985 roku aresztowano go za rzekomą współpracę z CIA. Na wolność wyszedł dopiero w grudniu 1989 roku, dlatego też nazywano go ostatnim więźniem politycznym PRL-u.
Szaniawski zginął tragicznie w 2012 roku, działacz i dziennikarz upadł podczas schodzenia ze szczytu w Świnicy, który wtedy zdobył.