Reklama

Garou kocha Polskę

Kanadyjski piosenkarz Garou zawsze podkreślał swoją sympatię do naszego kraju i polskiej publiczności. Ostatnio zrewanżował się jej za wspaniałe przyjęcie na koncertach, umieszczając fragmenty polskich występów w nowym teledysku. A w wywiadzie dla szwajcarskiej telewizji podkreślił, jak ważna jest dla niego popularność w Polsce.

W najnowszym klipie Garou, do piosenki "Passe Ta Route", prawie wszystkie ujęcia widowni na koncertach, fanów i wielbicieli, kręcone były w Polsce. Mimo że codziennie w trasie towarzyszy mu kamera, a każdy koncert jest rejestrowany, wybrał zdjęcia tłumu podczas dwóch czerwcowych koncertów w Warszawie i Katowicach w 2004 roku.

W wideoklipie zobaczyć można między innymi fragmenty próby dla dziennikarzy z udziałem fanów na warszawskim "Torwarze", rozdawanie autografów pod "Spodkiem", a także pociąg, z którego został wyrzucony w czerwcu 2004 roku po katowickim koncercie.

Reklama

Dodatkowo w niedawnym wywiadzie dla telewizji szwajcarskiej na pytanie, czy jest możliwe, by piosenkarz francuskojęzyczny zrobił karierę w Ameryce, Garou odpowiedział, że największą radość sprawiła mu popularność w Polsce.

"Byłem bardzo, bardzo dumny, kiedy wręczono mi nagrodę dla Najlepszego Artysty Międzynarodowego w Polsce. To państwo nie jest przecież francuskojęzyczne, a to była kategoria, w której konkurowałem z innymi artystami" - przyznał piosenkarz.

"I chociaż normalnie konkursy nie robią na mnie wrażenia, to właśnie ta nagroda sprawiła mi największą przyjemność w życiu! " - dodał Garou.

Oficjalny Polski Fan Club Garou
Dowiedz się więcej na temat: niekochana | fragmenty | Kochanie | popularność | piosenkarz | Kocha | Garou
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama