Frances Bean Cobain wspomniała ojca. "Jest obecny na wiele sposobów"

5 kwietnia minęło 30 lat od śmierci Kurta Cobaina. Jego jedyna córka - Frances Bean Cobain - opublikowała w mediach społecznościowych wspomnienie o zmarłym ojcu.

Kurt Cobain zmarł 5 kwietnia 1994 roku
Kurt Cobain zmarł 5 kwietnia 1994 rokuKevin Mazur/WireImageGetty Images

Kurt Cobain urodził się 20 lutego 1967 w Aberdeen i to właśnie za jego sprawą na początku lat 90. świat usłyszał o muzyce grunge.

24 lutego 1992 roku Cobain poślubił Courtney Love, liderkę grupy Hole, z którą spotykał się od 1991 r. 18 sierpnia 1992 roku urodziła się ich córka Frances Bean Cobain.

Od połowy lat 80. muzyk zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, a gdy to zaczęło się nasilać, niektórzy zaczęli obwiniać Courtney, porównując też ich związek do Johna Lennona i Yoko Ono. 5 kwietnia 1994 roku odnaleziono ciało Cobaina. Obok leżała broń palna, a Cobain miał ranę postrzałową głowy. We krwi muzyka stwierdzono również trzykrotną - śmiertelną - dawkę heroiny.

Frances Bean Cobain o ojcu: "Chciałabym go poznać"

Jedyna córka Cobaina w 30. rocznicę śmierci ojca opublikowała wpis, w którym wspomniała zmarłego. "30 lat temu życie mojego taty dobiegło końca. Jego mama Wendy często przyciskała moje dłonie do swoich policzków i mówiła z cichym smutkiem: 'Masz jego dłonie'. Wdychała je, jakby to była jej jedyna szansa, by trzymać go trochę bliżej, jakby zamrożonego w czasie. Mam nadzieję, że - gdziekolwiek są - teraz trzyma jego ręce" - wspomniała.

"W ciągu ostatnich 30 lat moje wyobrażenia o stracie przechodziło ciągłą metamorfozę. Największą lekcją wyciągniętą z żałoby przez prawie tak długo, jak byłam świadoma, jest to, że służy ona jakiemuś celowi. Dwoistość życia i śmierci, bólu i radości, yin i yang, muszą istnieć obok siebie, w przeciwnym razie nic z tego nie miałoby żadnego znaczenia" - pisała dalej.

"Chciałabym poznać mojego tatę. Chciałabym wiedzieć, jak brzmiał jego głos, jak smakowała jego kawa lub jak się czuł po bajce na dobranoc (...) Kurt napisał do mnie list przed moimi narodzinami. Ostatnia linijka brzmiała: 'Gdziekolwiek pójdziesz lub gdziekolwiek pójdę, zawsze będę z tobą'. Dotrzymał tej obietnicy, ponieważ jest obecny na tak wiele sposobów" - zakończyła.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas