Fan Beatlesów zobaczył George'a Harrisona w... ogryzku jabłka
Do niecodziennej sytuacji doszło w Szkocji. Tamtejszy fan Beatlesów przeżył dziwne zdarzenie. Mężczyzna w ogryzku jabłka dostrzegł George'a Harrisona! I choć mogłoby się to wydawać dziwne, to na pierwszy rzut oka widać podobieństwo do słynnego muzyka.
42-letni Mark Thorne może pochwalić się dość niezwykłym przeżyciem. Gdy żona pokazała mu ogryzek jabłka, w gnieździe nasiennym dostrzegł on wizerunek zmarłego w 2001 roku George’a Harrisona.
Mark Thorne wyznał w szkockim wydaniu gazety "The Sun", że gdy tylko ujrzał twarz w jabłku, krzyknął do żony, by natychmiast przestała jeść owe jabłko. Okazało się, że "objawienie" w jabłku mogło nie być przypadkowe - mężczyzna już jako nastolatek miał obsesję na punkcie Beatlesów. Przed ślubem para wysyłała nawet zaproszenia w kształcie 7-calowych singli inspirowanych singlem Harrisona "My Sweet Lord", który zawiera motyw zielonego jabłka.
"Przez całe życie pracowałem w sklepach muzycznych, ale zawsze moim marzeniem było otworzyć własny. I mam nadzieję, że to dobry znak" - powiedział adresat cudu. Uradowany dodał, że drugie imię ich najstarszej córki Marnie to McCartney. A on ma do tego ma na pośladku tatuaż z imieniem żony Lottie, "nadrukowany" czcionką Beatlesów. Przyznał też, że obsesji na punkcie zespołu zaczął mieć w wieku 14 lat, gdy z lokalnej biblioteki wypożyczył składankę utworów Beatlesów "Red" oraz "Blue Album".