Dua Lipa straci fortunę na plagiacie? Ekspert nie ma wątpliwości
Dua Lipa wkrótce będzie chyba musiała się pożegnać z niezłą sumą pieniędzy. Do sądu trafiły już dwa pozwy dotyczące rzekomego użycia utworów innych autorów w jej piosenkach. Czy gwiazda się wybroni?
W ubiegłym tygodniu media rozpisywały się o utworze Dua Lipy, "Levitating", który według niektórych ma być plagiatem. Zespół Artikal Sound System złozył pozew przeciwko piosenkarce. Muzycy twierdzą w nim, że "Dua i jej zespół usłyszeli piosenkę przed 2020 rokiem i skopiowali ją".
Niedługo później pojawiło się kolejne oskarżenie dotyczące tego samego utworu, tym razem od L. Russella Browna i Sandy Linzer odnośnie do ich utworów z roku 1979 i 1980 - "Wiggle and Giggle All Night" i "Don Diablo".
Zobacz również:
Choć w pozostałej części piosenki się różnią, to fragment refrenu jest dosłownie identyczny, co piosenka Lipy. Tak brzmi "Live Your Life" wydane w 2017 roku. Fragment refrenu rzekomo użytego w piosence Lipy rozpoczyna się w 19 sekundzie utworu.
W pierwszym pozwie nie wyjaśniono, dlaczego Dua miałaby skopiować akurat ten utwór, a także w jaki sposób muzycy dowiedzieli się o prawdopodobnym plagiacie, ale sprawa być może nabierze większych kształtów, gdy trafi w końcu na sądową wokandę. Do dokumentu dołączono też wytwórnię Warner Records i inne podmioty, które mogłyby wypłacić odszkodowanie muzykom.
Dua Lipa "królową plagiatów"?!
Drugie oskarżenie pojawiło się dosłownie kilka dni po tym, gdy temat po raz pierwszy pojawił się w prasie. W przypadku utworów Russella Browna i Sandy Lizer, brzmienie jest tak podobne, że jak zauważa prawnik Richard Busch, istnieje większe prawdopodobieństwo, że uda się udowodnić plagiat.
Wspomniany prawnik zna się na rzeczy - to on pomógł udowodnić plagiat Robina Thicke na piosence Marvina Gaye "Got To Give It Up". Teraz mówi, że Dua Lipa powinna przygotować się na wypłatę sporego odszkodowania. Według informacji, które przekazał w rozmowie z magazynem "VICE", drugi z pozwów jest bardzo szczegółowy, co pozwoli sądowi wgłębić się w dokładne momenty, które są rzekomym plagiatem. Na niekorzyść Lipy ma tu także przemawiać fakt, że wspomniane utwory są znane od ponad 40 lat.
W przypadku pierwszego utworu może być trudniej udowodnić plagiat - mimo że piosenka powstała wcześniej i jest bardzo podobna, to nie była szeroko dystrybuowana - w serwisie YouTube pojawiła się dopiero po przedstawieniu pozwu, choć wcześniej była dostępna w SoundCloud.
Busch zakłada, że w tej chwili istnieją dwa wyjścia - jedno to ugoda i wypłata przez Dua Lipę odszkodowania, albo też pójście dalej i wieloletnia sądowa batalia. W przypadku ugody już teraz sugeruje, że "Levitating" jako bardzo dochodowy przebój może stać się dla gwiazdy wielkim problemem - twórcy mogą zażądać naprawdę ogromnych kwot. "W zależności od tego, co ustali muzykolog - jeśli stwierdzi, że wykorzystanie jest warte 50 procent utworu - będzie można zażądać 50 procent zysków. A to już będzie dużo pieniędzy. W takim przypadku prawdopodobnie będzie chciała z tym walczyć" - mówi ekspert.
Kwota, o którą będą najprawdopodobniej walczyć w sądzie to około 10-15 milionów dolarów. "Jeśli muzykolog stwierdzi, że wykorzystanie [utworu Browna i Linzera] jest warte 50 procent [dochodu z piosenki], to można sobie policzyć, że będą chcieli uzyskać 50 procent zysku. Jestem pewien, że [Dua Lipa] nie będzie chciała z tego zrezygnować. Jestem pewien, że inni autorzy i producenci nie będą chcieli zrezygnować ze swoich udziałów. Ale jeśli powód powie: "Słuchaj, wezmę 200 000 dolarów", to prawdopodobnie pójdą na ugodę" - sugeruje Richard Busch.
Tak brzmi piosenka Dua Lipy, która ma ponad 475 milionów wyświetleń w serwisie YouTube, a w Spotify odsłuchano jej w sumie prawie 1,3 miliardów razy:
Dua Lipa w 2019 roku otrzymała dwie nagrody Grammy - jako nowy artysta oraz za utwór "Electricity". Dwa lata później wyróżniono ją za album "Future Nostalgia". Gwiazda wystąpi w Polsce 2 lipca 2022 roku w ramach Open'er Festivalu. Dotąd wokalistka nie skomentowała oskarżeń o plagiat.