Dawid Kwiatkowski zaskakuje! Wszedł na ring z Maciejem Musiałem

Dawid Kwiatkowski ma za sobą premierę albumu "POP ROMANTYK" i sukcesywną trasę koncertową. Piosenkarz nie planuje odpoczywać i prezentuje przed nami singiel "Beze mnie".

Dawid Kwiatkowski
Dawid KwiatkowskiGałązkaAKPA

Dawid Kwiatkowski największą popularność zyskał przebojami "Biegnijmy" i "Bez Ciebie". Wcześniej brał udział w wielu talent shows, między innymi Must Be The Music, który nie przyniósł mu większego rozgłosu.

Teraz jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy w Polsce, a w swoim portfolio posiada aż osiem albumów. Ostatni z nich "POP ROMANTYK" okazał się krajowym sukcesem. Teraz zamyka ten etap, prezentując nowy singiel "Beze mnie".

Dawid Kwiatkowski wchodzi na ring!

Tym razem wokalista postawił na autobiograficzne teksty. Podkreśla, że nie chce już zostawiać słuchaczy z wieloma pytaniami. Zamiast tego chce odważnie stawiać zdania i dzielić się swoimi emocjami.

"W końcu udało mi się znaleźć całkowitą pewność siebie w dźwiękach, a przede wszystkim w tekście. W tym utworze nie zadaję pytań słuchaczowi, nie zostawiam go w niewiedzy i raczej nie ukrywam się za metaforami. Opowiadam jak się czuję, a czuję się pewnie. Już nie dumam jak to by było 'Bez Ciebie', po prostu wiem, jak byłoby 'Beze mnie'" - zapowiadał singiel, jednocześnie porównując go do swojego starego przeboju.

Do udziału w teledysku zaprosił Macieja Musiała, który może się pochwalić swoją muskularną budową ciała. Tutaj celebryci stają ze sobą na ringu, gdzie mają się ze sobą zmierzyć. Na szczęście, tylko w celach muzycznych!

Fani są zachwyceni klipem. Pod filmami promującymi "Beze mnie", które piosenkarz opublikował na Instagramie czytamy: "Połączenie, którego nikt się nie spodziewał, a każdy potrzebował", "Ale combo!", "Czy ja widzę największe hotówy w Polsce?", "Najbardziej hot teledysk na całym świecie", "Przypomni mi ktoś jak się oddycha?"

W rozmowie z RMF Kwiatkowski opowiedział o procesie tworzenia utworu. Wspomniał o charakterystycznej melodii, którą w nim zawarł. Mogła go przedpremierowo ocenić nawet sama Margaret.

"Jak tworzyliśmy ten numer i wpadliśmy na ten synth, uznaliśmy, że go użyjemy, to powiedziałem: 'tak, to jest bardzo psychodeliczne'. Ale fajne, jakoś w popowej piosence to siadło. Wysłałem Margaret numer do oceny i ona i powiedziała, że ten synth jest super" - przyznał.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas