Takiej wiadomości od Beaty Kozidrak nikt się nie spodziewał. "Uwaga, uwaga, z ostatniej chwili"
Od kilku miesięcy trwa już przymusowy rozbrat Beaty Kozidrak ze sceną. Wokalistka grupy Bajm zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiły jej ostatnio osobisty odbiór Złotego Fryderyka. Tymczasem najnowszy wpis w mediach społecznościowych rozgrzał fanów do czerwoności.

Beata Kozidrak wraz z zespołem Bajm w 2024 r. świętowała 45-lecie działalności grupy. Zespół wyruszył w specjalną trasę koncertową, a po jej zakończeniu wokalistka planowała rozpocząć solowe tournee. W grudniu 2024 r. okazało się jednak, że zaplanowane występy z powodu problemów zdrowotnych artystki zostały odwołane.
Media podawały wówczas, że Beata zmaga się z silnymi bólami brzucha, przez które musiała być hospitalizowana. Przez kilka tygodni przebywała pod opieką specjalistów w jednym z lublińskich szpitali.
Beata Kozidrak nagle zabrała głos. "Uwaga, uwaga, z ostatniej chwili"
Za sugestią lekarzy Beata Kozidrak nie pojawiła się osobiście na sobotniej gali Fryderyków. Wokalistka miała na niej odebrać statuetkę Złotego Fryderyka za całokształt działalności. Ostatecznie statuetkę do Lublina dostarczyła jej Katarzyna Nosowska.
Już wcześniej było wiadomo, że 29 listopada Kozidrak pojawi się w Atlas Arenie w Łodzi, by wystąpić na jedynym koncercie z grupą Kamp! W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych okazało się, że wokalistka wróci na scenę jeszcze wcześniej.
"Uwaga, uwaga, z ostatniej chwili! Już latem widzimy się na koncertach. 24 sierpnia Beata i BAJM wystąpią na festiwalu Śląskie Miraże Art Fest podczas Dni Pszczyny, gdzie z radością was zapraszamy. Gdzie jeszcze zagramy? Wszystkiego dowiecie się z naszego koncertowego kalendarza" - głosi wpis.
"Wiemy, że tęsknicie i nie możecie się doczekać tych występów. My również z niecierpliwością czekamy na spotkania z wami. Do zobaczenia" - czytamy.
Podczas Dni Pszczyny (23-24 sierpnia) wystąpią także m.in. Kasia Kowalska, Daria ze Śląska, Basia Giewont i Krzysztof Hanke.