Daria Zawiałow: 10 lat próbowałam się przebić. Nie była to łatwa droga

Wokalistka nie kryje satysfakcji z wyróżnień podczas ostatniej Gali Fryderyków, ale też doskonale wie, że niełatwo jest zaistnieć na scenie muzycznej i co ważne – utrzymać się na niej. Wspomina, że kiedy po wygranej w programie „Szansa na sukces” miała okazję wystąpić w opolskich Debiutach, liczyła na propozycje od producentów i wytwórni. Mimo to jej kariera nie potoczyła się wówczas spektakularnie.

Daria Zawiałow 10 lat czekała, aby odnieśc sukces
Daria Zawiałow 10 lat czekała, aby odnieśc sukcesArtur ZawadzkiReporter

Tegoroczna Gala Fryderyków była triumfem Darii Zawiałow. Wokalistka otrzymała dwie statuetki - za fonograficzny debiut roku i album roku w kategorii alternatywa ("A kysz!’).

"Po ostatnich Fryderykach z całą pewnością możemy stwierdzić, że jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy też złotą płytę na koncie, więc nie mogę powiedzieć, że narzekam. Myślę, że w Polsce jest coraz więcej miejsca dla sceny alternatywnej. Mam wrażenie, że alternatywa robi się modna, więc już nie jest alternatywą, przechodzi ona w mainstream i to jest super" - mówi agencji Newseria Daria Zawiałow.

Zdaniem wokalistki gusta muzyczne Polaków ewoluują w dobrym kierunku. Ona sama również długo poszukiwała swojej ścieżki muzycznej. Najpierw wydawało jej się, że będzie to jazz i soul, później - że jednak rock. Zawiałow zdradza, że zawsze marzyło jej się jednak, żeby jej płyty nie były zamknięte w jednej szufladzie muzycznej, żeby znalazło się na nich miejsce zarówno na elektronikę, popowe melodie, jak i na rockową energię i gitarowe brzmienia.

Daria Zawiałow: 10 lat próbowałam się przebić. Nie była to łatwa drogaNewseria Lifestyle/informacja prasowa

"Naprawdę coraz więcej ambitnej muzyki możemy słuchać na polskim rynku. Ona ma coraz większą pulę swoich odbiorców, swoich słuchaczy. Gramy koncerty, które są totalnie wyprzedane. To jest naprawdę piękne, cieszę się bardzo, że tak jest" - mówi Zawiałow.

Artystka przyznaje jednak, że w czasach, kiedy każdy może się stać twórcą muzyki i wrzucić ją do sieci, niełatwo wyróżnić się z tłumu. Jej droga do sukcesu również była kręta.

"Myślę, że ogólnie bardzo trudno jest się przebić. Sama próbowałam dziesięć lat i nie była to łatwa droga. Trzeba przede wszystkim mieć pomysł na siebie, ale też ciężką pracą dążyć konsekwentnie do celu, z dużym nakładem pokory. I być sobą, myślę, że to jest najważniejsze, bycie sobą" - dodaje Zawiałow.

Daria Zawiałow mówi "A kysz!" i debiutuje

Daria Zawiałow zadebiutowała w programie "Od przedszkola do Opola" i w jej przypadku tytuł okazał się proroczy - wokalistka dwukrotnie wystąpiła w Opolu. W 2009 roku wygrała podczas koncertu Debiuty, a w ubiegłym roku zdobyła tam Opolską Karolinkę. Daria ma również inne sukcesy na koncie, w tym m.in. wygraną w "Szansie na sukces" i półfinał telewizyjnego programu "Mam talent". Śpiewała też w chórkach u Maryli Rodowicz. W ostatniej edycji "X Factor" (2014) dotarła do finałowych odcinków na żywo Grzegorz PressTVN
W piątek 3 marca na sklepowe półki trafiła debiutancka płyta Darii Zawiałow zatytułowana "A kysz!". Choć wokalistka z muzyką związana jest od lat, na jej pierwszy album fani musieli trochę poczekać. - (…) Nie ukrywam też, że pisanie tekstów było również czymś, co zajęło mi sporo czasu. Zapowiadałam płytę przez długi czas, ale mogę w końcu powiedzieć, że jest to temat zamknięty - powstał materiał, pod którym mogę się w stu procentach podpisać – mówiła Daria w rozmowie z InteriąWiktor Frankomateriały prasowe
Za miksy i mastering płyty "A kysz!" odpowiada Marcin Gajko. Trafiło na nią 11 kompozycji, a zwiastowały ją single "Malinowy chruśniak" oraz "Kundel bury". Do obydwu utworów zrealizowano teledyski z udziałem Darii. Wkrótce światło dzienne ujrzy również klip do piosenki "Miłostki"Mieczyslaw WlodarskiReporter
W maju 2017 roku Daria Zawiałow poślubiła Tomasza Kaczmarka, gitarzystę i wokalistę grupy Cała Góra Barwinków. Oboje występowali w 4. edycji programu "X Factor" Na zdjęciu podczas finałowego programu "Szansa na sukces" w 2009 rokuTricolorsEast News
"Płyta jest kulminacją wszystkiego, co zbierało się we mnie od dłuższego czasu. Przez kilka lat ja i mój przyjaciel, a także producent albumu, Michał Kush, docieraliśmy się muzycznie, aż złapaliśmy falę, która poniosła nas do tworzenia tego, co zaczęło zaskakiwać i cieszyć. Utwory są zróżnicowane, a jednak spójne. Są momenty radości, zawadiackiej figlarności, a nawet lamentu, rozpaczy czy manifestu" - mówi o płycie Daria ZawiałowKurnikowskiAKPA
"Nie wszystkie teksty, które napisałam, mówią o mnie. Czasami opowiadam historię. Charakteru całości dodają gitary nagrane przez współkompozytora Piotrka 'Rubensa' Rubika [znany z grupy LemON] i muszę przyznać, że często inspirowało mnie ich brzmienie. Płyta jest więc i elektroniczna, i gitarowa. Ostra i chłodna. Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu kąt dla siebie" - dodaje wokalistka.Piętka MieszkoAKPA
Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas