Członkowie INXS znowu razem. Bardzo się zmienili?
Australijska grupa na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku zasłynęła takimi hitami, jak: "Need You Tonight", "By My Side", "Disappear" czy "Suicide Blonde". Swój ostatni koncert zagrała 11 listopada 2012 roku w Perth Arena. Było to niemal dokładnie 15 lat po samobójczej śmierci jej charyzmatycznego wokalisty i głównego autora tekstów - Michaela Hutchence'a. Teraz znów się spotkali.
Choć grupy INXS nigdy oficjalnie nie rozwiązano, to jej członkowie: Garry Gary Beers, Kirk Pengilly oraz bracia Andrew, Jon i Tim Farrissowie - od czasu tamtego koncertu - spotykają się publicznie bardzo rzadko. Teraz muzycy zrobili to pierwszy raz od 2017 roku - kiedy świętowali 40-lecie założenia INXS i sprzedaż 50 mln płyt na całym świecie.
Tym razem promowali wydanie nowej, bogato ilustrowanej książki o zespole: "Calling All Nations - A Fan History of INXS". Pierwsza część tytułu pochodzi od tytułu piosenki z wydanej w 1987 r. płyty "Kick". Druga informuje, że w tworzeniu publikacji wzięli udział fani zespołu z całego świata. Bo to z ich perspektywy snuta jest opowieść o grupie.
Jak informuje "Billboard", wielu fanów zespołu - zwłaszcza tych, którzy opowiedzieli w książce swoje historie - marzy, by choć raz jeszcze zobaczyć swoich idoli na scenie. Nawet bez Hutchence’a. Niestety, na konferencji w hotelu Intercontinental w Sydney pozostali członkowie grupy pogrzebali wszelkie nadzieje na występ sceniczny "w jakimkolwiek charakterze". Właśnie przez szacunek dla byłego lidera. Bo choć próbowali występować z "wokalistami zastępczymi", do tej pory nie trafili na kogoś, kto w istocie potrafiłby go zastąpić.
Książkę - wraz z gadżetami - można kupić jedynie na stronie zespołu. W ofercie są trzy konfiguracje: standardowa książka w twardej oprawie "First Edition", limitowany zestaw pudełkowy "Deluxe" oraz pudełko "Super Deluxe" z autografami żyjących członków INXS.
Muzycy INXS w 2023 roku nie przypominają już młodzieniaszków znanych z teledysków. Wszyscy są już po 60-tce.