Czarowała widzów w "Mam talent", dziś jest gwiazdą. Co powiedziała jej Chylińska?

Daria Zawiałow to obecnie jedna z największych gwiazd muzyki w naszym kraju. Jednak jej kariera nie układała się początkowo, tak jak mogłaby to wymarzyć artystka. Pochodząca z Koszalina Zawiałow w drodze do debiutanckiej płyty i pierwszych przebojów przeszła przez trzy programy telewizyjne. W każdym robiła świetne wrażenie, ale dopiero po latach zyskała odpowiednie uznanie.

Daria Zawiałow w "Mam talent" oczarowała publiczność, ale i Agnieszkę Chylińską
Daria Zawiałow w "Mam talent" oczarowała publiczność, ale i Agnieszkę ChylińskąTVN

Gdy 18-letnia Daria Zawiałow zgłosiła się do "Mam talent", na koncie miała m.in. wygraną w "Szansie na sukces" w 2009 roku oraz występ na opolskiej scenie podczas Debiutów. Jeszcze wcześniej podbiła serca widzów występem w "Od przedszkola do Opola".

To jednak nie otworzyło jej drogi do kariery. Zawiałow nie poddawała się. Jej kolejnym krokiem był natomiast "Mam talent". Do programu TVN-u przyszła w 2011 roku z piosenką Janelle Monae "Tightrope". Już sam wybór zaskoczył Roberta Kozyrę, który uważał, że z utworem Monae Daria zmniejsza swoje szanse.

"Masz tak potężny głos, że podkład nie miał znaczenia. Piękny, ciemny głos, taka trochę przekupa z ciebie, ale z charakterem" - z uznaniem komentowała Agnieszka Chylińska.

"To był rewelacyjny występ, masz power, dynamikę w głosie, jesteś całością" - na "tak" była także Małgorzata Foremniak. Mimo dość dziwnego komentarza Kozyry on także zagłosował za 18-letnią wokalistką.

Z TVN-u do TVN-u. Tak Daria Zawiałow próbowała zdobyć uznanie

Ostatecznie swój udział w programie Zawiałow zakończyła na etapie półfinału. Tamtą edycję wygrał natomiast Kacper Sikora, wyprzedzając Piotra Karpienia i Martę Podulkę. Nikt z tej trójki w przyszłości nie zrobił nawet po części takiej kariery jak Zawiałow.

Ta po porażce w "Mam talent" kilka lat później postawiła na kolejny talent show. Tym razem padło na "X Factor" i to właśnie stamtąd zapamiętało ją najwięcej widzów. Ostatecznie przyszła gwiazda polskiej sceny zajęła dziewiąte miejsce, co mocno wzburzyło internautów. Sama również nie kryła rozczarowania.

"Nawet nie wiem, co mam napisać. Bije się z myślami... stało się. Odpadłam. Może słusznie" - pisała.

Przełom w karierze i droga na szczyt Darii Zawiałow

Momentem przełomowym w karierze Zawiałow było nawiązanie współpracy z Sony i wydanie albumu "A kysz!" w 2017 roku, który promował numer "Malinowy chruśniak". Szybko okazało się, że Zawiałow ma zanadrzu jeszcze więcej przebojów.

Jej kolejne płyty - "Helisinki" i "Wojny i noce" - pokryły się podwójną platyną, a utwory "Nie dobiję się do ciebie", "Szarówka", "Hej hej!, "Kaonashi" i "Za krótki sen" - regularnie podbijały radiostacje i serwisy streamingowe. Jej dyskografię zamyka wydany w zeszłym roku album "Dziewczyna POP"

Za sukcesami singli i płyt poszły wyprzedane koncerty, dziesiątki nagród (zdobyła 6 Fryderyków i triumfowała w Opolu) oraz uczestnictwo w kultowej już trasie Męskiego Grania (Zawiałow była współautorką dwóch utworów - "Świt" i "I Ciebie też, bardzo").

Jak sama przyznawała już po zdobyciu popularności, musiała przebijać się długo, a jej ścieżka kariery wcale nie była prosta.

"Myślę, że ogólnie bardzo trudno jest się przebić. Sama próbowałam dziesięć lat i nie była to łatwa droga. Trzeba przede wszystkim mieć pomysł na siebie, ale też ciężką pracą dążyć konsekwentnie do celu, z dużym nakładem pokory. I być sobą, myślę, że to jest najważniejsze, bycie sobą" - mówiła w rozmowie z Newserią Lifestyle.

Daria Zawiałow w 2024 rokuKrzysztof JaroszEugeniusz HelbertAgencja FORUM
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas