Cugowski nie przebiera w słowach o Maleńczuku. "Nie można tak robić"

Jeszcze niedawno Maciej Maleńczuk stwierdził, że Dawid Podsiadło nie zasługuje na sukces, który osiągnął. Głos w tej sprawie postanowił wziąć Krzysztof Cugowski, który jasno określił, co uważa o postawie lidera Homo Twist.

Krzysztof Cugowski
Krzysztof CugowskiAKPA

Na początku czerwca Maciej Maleńczuk został zaproszony do programu "Mellina" Marcina Mellera z okazji premiery albumu "Spider". Wówczas gorzko stwierdził, że Dawid Podsiadło nie zasługuje na to, aby wyprzedawać stadiony.

"Nie podoba mi się, że Podsiadło zapełnia stadiony, z kolei sanah może je zapełniać. Podsiadło mi się nie podoba. Uważam, że jest merkantylny do szpiku kości. Jako młody człowiek mógłby chociaż otrzeć się o coś ambitniejszego. Generalnie jest to zdolny chłopak. Tam się wszystko zgadza. Ale nie jest wart tego, żeby zapełniać stadiony" - stwierdził Maciej Maleńczuk.

Podsiadło nie pozostawił sprawy bez komentarza. Podczas koncertu w gdańskiej Polsat Plus Arenie odniósł się do stanowiska autora "Ostatniej nocki".

"Ja się boję, że będziecie mieli o mnie takie zdanie, jak pan Maciek Maleńczuk. Chodzę po domu struty, płaczę. Pan Maciek mówi, że ja nie zasługuję na to wszystko. Po pierwsze: Jasne, nikt na to nie zasługuje. Po drugie: jakoś mnie to i tak jara" - powiedział ze sceny.

Jednocześnie podkreślił, że jest fanem utworów Maleńczuka i nie chciał kontynuować sporu między muzykami. Dlatego z uśmiechem na twarzy krótko podsumował swoją wypowiedź.

"Ja zawsze byłem ogromnym fanem twórczości, podziwiałem odwagę, a poza tym uczę się nowych słów. Nie wiedziałem, co to znaczy merkantylny. Czytałem to słowo, ale zawsze miałem takie 'okej, fajne słowo, nie będę sprawdzał, co znaczy, pewnie go nie użyję w życiu'. Ale potem się okazało, że ja jestem taki, według niektórych, czytam i mówię 'ekstra'. Oczywiście wysyłam całą miłość, jaką posiadam dla pana Maćka, jest ekstra" - podsumował artysta.

Krzysztof Cugowski zabiera głos w sprawie Dawida Podsiadło

Po miesiącu od ostrych słów Macieja Maleńczuka, które okrążyły całą Polskę, głos zabrał Krzysztof Cugowski. Jego zachowanie uznał za nieeleganckie i obrzydliwe.

"Dzisiaj są inne czasy, inni artyści, a komentowanie kolegów z branży uważam za bardzo nieeleganckie. Słyszałem wypociny jakiegoś piosenkarza na temat Podsiadły. W języku angielskim jest dobre określenie na takie zachowanie 'disgusting'. Nie można tak robić. Jestem pełen podziwu dla Podsiadły, że w ten sposób wykorzystuje możliwości, które teraz mają artyści" - mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami.

Jednocześnie został zapytany, czy jest fanem twórczości Podsiadło. Stwierdził, iż o gustach się nie dyskutuje - jeśli komuś się on nie podoba to nie oznacza, że nie jest świetnym artystą. Słuchacze sami decydują o tym, co się wybija i jest popularne.

"Nie słucham, ale to nie znaczy, że Podsiadło jest kiepski. To artysta współczesny, który śpiewa dla młodych ludzi. To normalna kolej rzeczy, bo dla moich rodziców to, co ja robiłem, też było niezrozumiałe. Każde dziesięciolecie ma swoich artystów i tak ten świat funkcjonuje. Szanuję młodych piosenkarzy jak Podsiadło czy sanah, że kilka razy w roku są w stanie zapełniać wielkie stadiony. Ich muzyka to nie moja bajka, ale artystę zawsze klasyfikuje publiczność, a w ich przypadku robi to na tyle zdecydowanie, że nie ma sensu o tym dłużej dyskutować" - podsumował temat.

Niegdyś nie wszyscy mieli możliwość częstego uczęszczania na koncerty. Cugowski uznał, że ma to związek z zamożnością społeczeństwa, więc teraz więcej osób może bawić się na muzycznych wydarzeniach, w tym także stadionowych.

Mery Spolsky zaprezentowała specjalne show na Open'er FestivalINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas