Corey Taylor odwołuje trasę koncertową. "Wiem, że ta decyzja będzie dla was szokiem"
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Wokalista Slipknot, Corey Taylor, niespodziewanie ogłosił, że odwołuje swoją solową trasę koncertową zapowiedzianą na 2024 rok. Wokalista przyznał, że musi skupić się na swoim zdrowiu psychicznym. "Doszedłem do miejsca, w którym jest to niezdrowe dla mnie i mojej rodziny" – stwierdził.
Trasa po Ameryce Północnej Coreya Taylora miała rozpocząć się 3 lutego w Toronto. Jednak koncerty ostatecznie nie dojdą do skutku. Lider Slipknot odwołał wszystkie występy ze względu na jego pogarszający się stan zdrowia.
Na razie nie wiadomo, czy Taylor odwoła również europejski fragment trasy. Przypomnijmy, że wokalista ma zaplanowany koncert w Polsce. 3 czerwca ma zagrać w Warszawie. Wiadomo natomiast, że koncerty Slipknot pozostają niezagrożone, w tym trasa po Europie zaplanowana na koniec 2024 roku.
Corey Taylor ma problemy zdrowotne. Rezygnuje z koncertów
W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych muzyk wyjaśnił powody swojej decyzji.
"Z wielkim smutkiem informuję o odwołaniu mojej amerykańskiej trasy. Przez ostatnie kilka miesięcy moje zdrowie psychiczne uległo załamaniu i dotarłem do miejsca, w którym jest to niezdrowe dla mnie i mojej rodziny. Wiem, że ta decyzja będzie dla wielu z was szokiem i być może jest ona niepopularna, ale po dokładnym przyjrzeniu się temu, gdzie obecnie jestem i dokąd zmierzam, muszę się otrząsnąć i zostać w domu z rodziną. Ci z was, którzy kupili bilety i pakiety VIP otrzymają pełen zwrot" - czytamy.
"Wysyłam wyrazy miłości do swoich fanów, kolegów z zespołu, przyjaciół i wszystkich, którzy do tej pory mi pomagali. Robię wszystko, by znów być jak najzdrowszym. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczymy się na kolejnej trasie" - dodał Taylor.
Corey Taylor na tournée po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie miał promować album "CMF2" z września 2023 roku.
Corey Taylor o końcu kariery. "Ból jest nie do zniesienia"
"Jak już mówiłem wcześniej, oceniając swój stan fizyczny sądzę, że zostało mi jeszcze jakieś pięć lat na scenie" - wyjaśnił w rozmowie z "Rock Freed" w 2023 roku.
"Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ale gdy chodzę, poruszam się po scenie, odczuwam nieustanny ból. Doskwierają mi bolące stopy, kolana, mam dnę moczową, która atakuje moje stawy. Nie jestem już tak zwinny jak kiedyś. Nie mam 35 lat. Myślę, że dziś jest wiele innych sposobów na to, aby występować, które nie wymagają takiego szaleństwa" - powiedział.