Beyonce obraziła fanów? Gwiazda wystosowała przeprosiny

Album Beyonce "Renaissance", który zadebiutował 29 lipca, już zdołał pobić rekord w liczbie streamów, jednak jego premiera nie obyła się bez kontrowersji. Najpierw larum podniosła Kelis. Nowy album wywołał też sporo dyskusji również wśród osób niepełnosprawnych. Konkretnie chodzi o słowo "spaz", które pojawia się w tekście piosenki "Heated". Fani są rozczarowani tym, że artystka użyła tego zwrotu.

Beyonce zareagowała po apelu części fanów
Beyonce zareagowała po apelu części fanów Kevin WinterGetty Images

Niedawno z podobnymi oskarżeniami o ableizm mierzyła się Lizzo (posłuchaj!). Ta zareagowała modelowo, przepraszając urażonych fanów i szybko zmieniając słowa utworu.

"Spaz" w slangu może oznaczać kogoś, kto stracił kontrolę nad sobą. Jednak jego genezy należy szukać w określeniu spastyczny. W ujęciu medycznym, spastyczność to napięcie mięśni, które w znacznym stopniu utrudnia, a wręcz ogranicza sprawność ruchową chorego. Może być ona wynikiem nowotworów mózgu, porażenia mózgowego lub stwardnienia rozsianego.

Niedawno dyskusja wokół tego słowa rozgorzała po tym, jak Lizzo użyła go w swojej piosence "Grrrls". Po fali krytyki, jaka na nią spłynęła, raperka natychmiast zmieniła słowa piosenki i pospieszyła z przeprosinami.

Beyonce i jej urodaInteria.tv

Beyonce skrytykowana przez fanów. Teraz przeprasza

W utworze "Heated" z płyty "Renaissance" pojawia się zdanie "Spazzin' on that ass, spaz on that ass" (sprawdź cały tekst!). Autorami tekstu są Beyonce i raper Drake.

Fani, w szczególności społeczność osób z niepełnosprawnościami, są rozgoryczeni, że niespełna kilka tygodni po aferze z Lizzo muszą uwrażliwiać kolejną gwiazdę, która w swojej twórczości często staje w obronie mniejszości, zagrzewa kobiety do walki o niezależność. W rozmowie z BBC Hannah Diviney, aktywistka walcząca o prawa osób niepełnosprawnych, przyznała, że taka sytuacja jest niczym "policzek w twarz" dla społeczności, której jest częścią.

"Jestem sfrustrowana, że znowu musimy toczyć tę dyskusję. Tym bardziej że jeszcze niedawno otrzymaliśmy tak znaczącą odpowiedź od Lizzo" - podkreśliła Diviney. W komentarzach publikowanych w mediach społecznościowych obrywa się nie tylko Beyonce, ale również jej współpracownikom, którzy nie zwrócili uwagi zaaferowanej artystce na kontrowersyjny fragment utworu.

Nikki Fox, dziennikarka BBC, która w swojej pracy zajmuje się tematyką dotyczącą osób niepełnosprawnych i sama porusza się na wózku inwalidzkim, także nie pozostawiła tego bez komentarza.

"Jeśli pomyślimy, ile osób czytało treść tej piosenki przed publikacją i żadna z nich nie zatrzymała się na chwilę, nie przypomniała sobie tego, co działo się, gdy Lizzo użyła tego samego słowa, to rozczarowujące" - powiedziała swojej rodzimej stacji Fox.

W poniedziałek rzeczniczka Beyonce zapewniła, że nie chciała ona nikogo urazić i nagra nową wersję utworu. Diviney po tej informacji na Twitterze podziękowała wokalistce i jej ekipie za reakcję na jej apel.

Nowy album Beyonce bije rekordy popularności

"Renaissance" jest pierwszym albumem, wydanym po sześciu latach od głośnej płyty "Lemonade". W oficjalnym komunikacie wydanym tuż po premierze autorka hitu "Flawless" podkreśliła, że krążek jest nie tylko oczywistym ukłonem w stronę fanów, ale również artystów, pionierów - zarówno tych, którzy tworzą kulturę, jak i tych, których wkład w kulturę długo pozostawał niedostrzegany i niedoceniany.

Przykładem jest chociażby debiutancki singel zapowiadający płytę, "Break My Soul". W utworze znajdziemy wpływy muzyki house i pop z lat 80. i 90. można doszukać się elementów, które kiedyś znajdowaliśmy w utworach "Gypsy Woman" Crystal Waters czy słynnym hicie "Show me love" Robin S.

Czytaj także:

Beyonce kończy 40 lat! Oto jak podbijała w przeszłości sieć

4 września 40. urodziny świętuje jedna z najpopularniejszych i najbardziej wpływowych gwiazd na świecie, czyli Beyonce. Z tej okazji przypominamy momenty, w których wokalistka pobijała sieć.

"Apeshit", czyli utwór promujący wspólną płytę Beyonce i Jaya-Z "Love Is Everyhing", zaskoczył fanów gwiazdy przede wszystkim spektakularną oprawą. Małżeństwo na czas kręcenie klipu wynajęło Luwr. W teledysku widzimy gwiazdorską parę na tle m.in. "Mony Lisy", "Koronacji Napoleona", "Portretu pani Récamier", "Nike z Samotraki", "Wielkiego Sfinksa Tanis", "Wenus z Milo", Tratwy Meduzy" oraz Piramidy Luwru. W lutym 2019 roku, po świetnie przyjętej płycie oraz trasie koncertowej, para odebrała nagrodę Brit w kategorii międzynarodowa grupa. Gwiazdy do Londynu w tamtym czasie nie dotarły, a swoje podziękowania nagrali na tle obrazu, na którym Meghan Markle zastąpiła Monę Lisę.Wiese/face to faceReporter
W 2016 roku sieć obiegło natomiast inne zdjęcie Beyonce. Jednak popularność na nim musiała dzielić z przypadkowym kibicem. Steve Cespedes, bo tak nazywał się mężczyzna, który przypadkowo usiadł obok gwiazdy, stał się na chwilę bohaterem sieci. Wszystko za sprawą jego wyrazu twarzy. Łatwo można było z niej wyczytać, że nie przewidywał siedzenia obok Beyonce. Również druga ciąża zrobiła spore zamieszanie w sieci. Wokalistka ogłosiła ją na Instagramie, pokazując zdjęcia ze specjalnej sesji zdjęciowej. Do dziś post polubiono ponad 11 milionów razy i była najpopularniejszym zdjęciem w serwisie w 2017 roku.Jason Miller/Getty ImagesAFP
Popularność mimo zgody Beyone osiągnęły natomiast zdjęcia wokalistki z jej występu na Super Bowl podczas 2013 roku, kiedy na scenie pojawiła się razem z Destiny's Child. Wokalistka dała wtedy z siebie wszystko, co jednak nie zawsze dobrze wyglądało na zdjęciach. Jedna z fotografii, pokazująca Bey z niekorzystnej strony, zaczęła szybko podbijać sieć. Jej popularność stała się jeszcze większa po tym, jak Beyonce zażyczyła sobie usunięcia zdjęcia przez agencję. W tym przypadku zadziałał efekt Streisand, kiedy to internauci masowo udostępniają rzeczy, które próbują być ocenzurowane przez celebrytów. Christopher PolkGetty Images
Beyonce lubi często wiele spraw trzymać w sekrecie (jak chociażby premiery płyt), ale gdy czasem decyduje się na wielkie ogłoszenie, to "rozbija" sieć. Tak było w przypadku MTV VMA w 2011 roku, kiedy to po wykonaniu utworu "Love on Top" pokazała ciążowy brzuch, potwierdzając tym samym plotki. Natychmiast po ujawnieniu tego faktu na Twitterze pobity został nawet rekord liczby wysłanych tweetów na sekundę (8,686).Kristian DowlingGetty Images
Polski akcent? W przypadku Beyonce głośno było o jej koncercie w Warszawie, podczas którego gwiazda musiała ratować się drabiną. Podczas występu na Stadionie Narodowym wokalistka, jej mąż i tancerze stali na ruchomych platformach zawieszonych w powietrzu. Gdy jedna z nich uległa awarii, wokalistka została zmuszona do opuszczenia sceny, schodząc po drabinie z pomocą technicznych. Zdarzenie nie umknęło zagranicznym mediom, które opisały całą sytuację.Larry Busacca/PW18Getty Images
Z powodu ciąży Beyonce w 2017 roku musiała odwołać swój występ na Coachelli. Wróciła na imprezę w 2018 roku i zrobiła to w wielkim stylu. Wokalistka do koncertu trenowała 11 godzin dziennie, aby wszystko zostało doprowadzone do perfekcji. Beyonce została pierwszą czarnoskórą kobietą, która miała status największej gwiazdy imprezy. Występ na żywo oglądało prawie pół miliona widzów w sieci, co jest rekordem wydarzenia. Kevin WinterGetty Images
Sporo emocji wzbudziło wykonanie hymnu przez Beyonce podczas zaprzysiężenia Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2013 roku. Szybko okazało się bowiem, że wokalistka nie wykonała utworu na żywo, a w tle puszczono jej playback, który zresztą sama nagrała. Według rzecznika orkiestry, która towarzyszyła wokalistce, miała ona zrezygnować w ostatniej chwili z wykonania na żywo.JOSHUA ROBERTS Getty Images
Dwukrotnie - w 2013 i 2016 roku - Beyonce nie uruchamiała żmudnej machiny promocyjnej, by napędzić sprzedaż swojego nowego albumu. Wokalistka po prostu udostępniała płyty w odpowiednich miejscach w sieci (album "Beyonce" miał premierę w serwisie iTunes, "Lemonade" w Tidalu), wcześniej tylko delikatnie sugerując, że szykuje coś "dużego". Gdy wydawnictwa pojawiały się w sieci, na ich punkcie wybuchała masowa histeria. Za szumem w sieci szły również wyniki sprzedażowe - album "Beyonce" sprzedał się w nakładzie ponad 5 milionów egzemplarzy, natomiast "Lemonade" w nakładzie 2,5 miliona kopii (najlepiej sprzedający się album w 2016 roku). Kevin WinterGetty Images
W 2017 roku Beyonce została uznana najbardziej wpływową gwiazdę w mediach społecznościowych. Specjalny algorytm stworzony przez agencję reklamową stwierdził, że jeden post wokalistki warty jest przynajmniej milion dolarów. W argumentacji stwierdzono, że piosenkarka nie jest najpopularniejsza na kanałach takich jak Instagram, Twitter i Facebook i nie wrzuca regularnie postów, co sprawia jednak, że wrzucane przez nią posty są mocno pożądane i szybko rozchodzą się w sieci.Robert Gauthier-PoolGetty Images


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas