Artystka wyrzuciła fanów z koncertu. Doznała już obrażeń, a tu nagle znów taka sytuacja
Podczas sobotniego koncertu Bebe Rexha w Wisconsin, gwiazda pop musiała zmierzyć się z nieodpowiednim zachowaniem niektórych fanów.
W 2023 roku artystka doznała poważnej kontuzji twarzy, gdy podczas występu rzucono w nią telefonem.
Zobacz również:
- Tragiczne losy drugiej żony Krawczyka. Zabrała ją choroba, zmarła w zapomnieniu
- Sylwestrowa Moc Przebojów z Polsatem zbliża się wielkimi krokami. Plejada gwiazd w Toruniu. Będzie transmisja online!
- Poruszający wpis Jennifer Lopez. Jest wdzięczna swojej matce, choć ta wychowywała ją surowo
- Katie Melua w wieku 26 lat była u szczytu swojej kariery. Nikt nie wiedział, co dzieje się w jej życiu prywatnym
Bebe Rexha znów musiała udowodnić, że nie toleruje już takiego zachowania.
Kolejny incydent na koncercie Bebe Rexhy w Wisconsin
Bebe Rexha musiała dwukrotnie przerwać koncert, aby zwrócić się do ochrony o usunięcie widzów, którzy zachowywali się agresywnie. Według relacji fanów, którzy nagrali całe zdarzenie i opublikowali je na TikTok, aż dziesięciu uczestników zostało wyproszonych z koncertu za rzucanie w kierunku wokalistki różnymi przedmiotami.
Bebe Rexha była już ofiarą ataku fana. "Dla zabawy"
W 2023 roku doszło do poważnego wypadku w czasie koncertu Bebe. Nicolas Malvagna ranił ją, rzucając z premedytacją telefonem. Sprawca został aresztowany i oskarżony o napaść.
Sprawca w czasie przesłuchania stwierdził, że chciał trafić artystkę telefonem "dla zabawy" na zakończenie koncertu. Rexha podzieliła się zdjęciami obrażeń na Instagramie, by zwrócić uwagę swoich fanów na poważny problem bezpieczeństwa podczas koncertów.
Bebe Rexha nie daje się zniechęcić
Bebe Rexha mimo wszystko nie zwalnia tempa. Świeżo po premierze swojego nowego singla "Chase It (Mmm Da Da Da)" w maju, a rok wcześniej wydaniu albumu "Bebe", artystka kontynuuje swoją muzyczną działalność. Incydenty jak ten na koncercie w Wisconsin nie zniechęcają jej.