Reklama

Aresztowano wokalistę Jamiroquai

Jay Kay, lider brytyjskiej formacji Jamiroquai, został aresztowany we wtorek, 12 września, we wczesnych godzinach porannych przed jednym z londyńskich klubów. Wokalista zaatakował jednego z fotografów stojących przed lokalem.

Piosenkarz już przed wejściem do klubu "Kabaret" zaczął słownie atakować zebranych tam paparazzi.

"Na co się gapicie?" - miał powiedzieć Jay, by po chwili uderzyć w twarz jednego z fotografów.

Kiedy wydawało się, że konflikt zostanie zażegnany przez ochroniarzy klubu, Kay ponownie wyszedł na ulicę, by dalej obrażać i prowokować paparazzi.

Po chwili na miejsce zdarzenia przyjechała policja i aresztowała wokalistę Jamiroquai. Jay został zawieziony na posterunek w Saville Row.

"Jay Kay wyglądał, jakby wypił zdecydowanie za dużo i był do tego w złym humorze" - powiedział Rowan Lawrence, jeden z paparazzi stojących przed klubem.

Reklama

"Nie prowokowaliśmy go w żaden sposób, a tym bardziej ten koleś, który dostał od niego po twarzy".

To nie pierwsze starcie na linii Jay Kay - paparazzi. W 2002 roku wokalista zniszczył aparat niejakiego Alana Grisbrooka, za co tamten złamał mu nos uderzając artystę głową.

Zobacz teledyski Jamiroquai na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | Jamiroquai | areszt | wokalista | paparazzi | aresztowany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy