Sobel "NAPISZ JAK BĘDZIESZ": Mało kto może chwalić się takim głosem [RECENZJA]
Po dość introspektywnej przeprawie na "W ZWIĄZKU Z MUZYKĄ", Sobel powrócił z nowym krążkiem "NAPISZ JAK BĘDZIESZ", który choć w odbiorze jest dużo łatwiejszy, nie działa to na jego niekorzyść. Więcej dowiecie się poniżej!

Przyznam, że choć nie byłem największym fanem solowej twórczości Sobla, bardzo podobała mi się jego spora metamorfoza stylistyczna i gościnne występy u artystów takich jak Oki czy Białas. Nowy krążek sprawdziłem trochę "z obowiązku", żeby być na bieżąco z tym, co dzieje się na scenie. Nie spodziewałem się tu jakichś specjalnych uniesień czy zachwytów. Ku mojemu zdziwieniu, album zaoferował bardzo dużo solidnych momentów, świetną selekcję bitów i przede wszystkim bezbłędny wokalny performance.
Zobacz również:
Nowa płyta Sobla to bardzo dużo dobrego
Już na wejściu dostajemy solidnego bangera w postaci "CAŁY BLOK KRZYCZY", który przechodzi w radiowe "CHA CHA". Ci, którzy czytali moją recenzję ostatniego krążka Dwóch Sławów wiedzą, jakie jest moje podejście do chamskich radiówek. W tym przypadku SHDOW, francis i Deemz w połączeniu z Soblem oferują jednak utwory, które mimo swojej prostoty w odbiorze, są po prostu ciekawe.
W bitach słychać wiele smaczków, które "przeciętnemu słuchaczowi" przelecą koło nosa, ale ci bardziej dociekliwi dostrzegą, że pod pozornie zwykłym popowym kawałkiem kryje się sporo sprytnych rozwiązań i nawiązań. Usłyszymy tam m.in. zabiegi przypominające przeboje Drake'a, The Weeknda czy Travisa Scotta, ale są one wplecione z głową. Na pierwszym miejscu wciąż stoi tutaj wizja Sobla.
Krążek jest bardzo, bardzo różnorodny, skacze po gatunkach, ale jednocześnie utrzymuje sporą spójność. Klubowe "KOCHASZ?", które było jednym z promujących singli, w kontekście brzmienia całego krążka wyróżnia się najbardziej, ale jeśli chodzi o samą tematykę zdaje się być dość istotną cegiełką w całej tej emocjonalnej przeprawie. Bardziej trapowa "BALASANA" jest z kolei chyba moim faworytem. W tym kawałku wszystko gra. Od świetnego refrenu, po wokale Sobla i podszyty tęsknotą i smutkiem tekst.
Nieprzewidywalność Sobla jest jego bardzo dużym atutem, bo choć jako artysta bardzo rozwinął swoje brzmienie, wciąż usłyszeć można subtelne nawiązania do jego starszych dzieł, jak na przykład w utworze "CAŁA CHATA GOŚCI", który z pewnością spodoba się fanom "Pułapki Na Motyle".
Jedynym kawałkiem, który wyjątkowo mnie irytował i wzbudzał negatywne uczucia podczas odsłuchu całej płyty jest "JAKBY JUTRA MIAŁO NIE BYĆ". Nie potrafię określić, co tutaj się zadziało, ale trąci mi to wręcz disco polo lub czymś do czego bawiłby się grupa nietrzeźwych wujków na weselu. Kilka razy próbowałem zmienić swoje zdanie na ten temat, ale skończyło się na tym, że zwyczajnie usunąłem piosenkę z tracklisty i całego krążka słuchało się znacznie lepiej.
Z kolei końcówka w postaci "KTO CIĘ TAK ZEPSUŁ" i "POTWÓR" to czyste złoto. Mało kto na polskiej scenie może chwalić się takim głosem, a w połączeniu z bardzo prostą, intymną i smutną melodyką piosenki, zapewnia naprawdę bardzo mocne i pełne silnych emocji zakończenie.
Sobel zaprezentował krążek który mimo swojego braku spójności gatunkowej, okazał się bardzo spójny w każdym innym aspekcie. Ciężko się jednak dziwić, skoro pracowała nad nim czołówka polskich producentów. Nie brakuje tu eksploracji trudnych, czasami niewygodnych emocji i świetnych popisów wokalnych. Mimo kilku potknięć, które trochę zaburzały odbiór krążka w całości, uważam, że jest to jedna z najlepszych płyt jakie dotychczas w tym roku dostaliśmy na polskiej scenie.
Sobel "NAPISZ JAK BĘDZIESZ", Def Jam Recordings Poland
8/10