Anthony Kiedis nie cenzurował tekstów na nową płytę Red Hot Chili Peppers?

Wokalista Red Hot Chili Peppers opowiedział o procesie pisania tekstów na nową płytę, pt. "Unlimited Love". Po raz pierwszy Anthony Kiedis nie redagował, ani nie cenzurował tego, co napisał.

Anthony Kiedis o tekstach na najnowszej płycie Red Hot Chili Peppers
Anthony Kiedis o tekstach na najnowszej płycie Red Hot Chili PeppersScott DudelsonGetty Images

Nowy album Red Hot Chili Peppers, pt. "Unlimited Love", ukaże się już w najbliższy piątek, 1 kwietnia. Płyta wyjdzie na CD, winylu oraz kasecie magnetofonowej. Album wyprodukował Rick Rubin, stały współpracownik grupy, a do zespołu wrócił John Frusciante, nazywany najlepszym gitarzystą zespołu.

"Naszym jedynym celem jest zagubienie się w muzyce. Spędziliśmy tysiące godzin, kolektywnie i indywidualnie, doskonaląc nasze rzemiosło i pokazując się sobie nawzajem, aby stworzyć najlepszy album, jaki mogliśmy" - piszą muzycy.

Album promowany jest singlami "Black Summer", "Poster Child" oraz "Not the One".

Anthony Kiedis o tekstach na najnowszej płycie

Wokalista grupy, Anthony Kiedis, w wywiadzie dla "Ultimate Classic Rock" opowiedział jak wyglądał proces pisania tekstów na najnowszą płytę.

Okazuje się, że po raz pierwszy nie redagował, ani nie cenzurował tego, co napisał w pierwszym momencie.

Jak się okazuje... Nie było na to czasu.

"Goniły mnie terminy. Zespół napisał 20 piosenek i zwykle zabieram się do tekstów w późniejszym czasie, ale teraz było to 20 kawałków, a potem następne i następne. Była to niecodzienna sytuacja, bo nie miałem luksusu redagowania i cenzurowania siebie. Cokolwiek wpadło, musiałem to wykorzystać, bo było za dużo czekających piosenek" - powiedział wokalista.

"Normalnie pomyślałbym: 'Może to dam, a tego może nie'. Ale tym razem wyszedłem z założenia: 'Jeśli coś napisałem, zostaje to w piosence. Dawać następną'" - dodaje Kiedis.

Na płycie usłyszymy 17 piosenek. Jak się okazuje, podczas sesji nagraniowej powstało jednak dużo więcej materiału. Jeśli wierzyć doniesieniom kwartet nagrał ok. 50 piosenek. Kiedy grupa wyda resztę muzyki? Tego jeszcze nie wiadomo.

"Będziemy wydawać muzykę garściami - dosłownie, więc nie zdziwcie się, jeśli w najbliższej przyszłości ukaże się kolejna porcja piosenek" - mówił, tym razem dla "NME", frontman.

Piosenki, które usłyszymy na kolejnej płycie będą według Papryczek spokojniejsze.

"Mamy zdecydowanie wystarczająco dużo materiału, który uwielbiamy. Kolejny album Red Hot Chili Peppers będzie utrzymany w spokojniejszej stylistyce, która różni się od intensywności grania, na 'Unlimited Love'" - zapowiedział John Frusciante.

Fragment koncertu Red Hot Chili Peppers na Open'er Festival 2016Interia.tv

Red Hot Chili Peppers i 30-lecie ich płyty

24 września 1991 roku ukazał się album "Blood Sugar Sex Magik". I chociaż fani Red Hot Chili Peppers od lat dywagują nad tym, która płyta w dyskografii zespołu jest tą najważniejszą, to właśnie dzięki temu krążkowi Papryczki przeskoczyły do mainstreamu i stały się gwiazdami na całym świecie.

Prace nad albumem sfilmował Gavin Bowden, a efektem tego jest dokument "Funky Monks". Czarno-biały obraz jest prawdziwą gratką dla fanów Papryczek. Pokazuje m.in. moment zarejestrowania przez zespół "instrumentów perkusyjnych" wyniesionych ze złomowiska do utworu "Breaking The Girl".Paul NatkinGetty Images
Również pomysłem Ricka Rubina było, aby album nie był nagrywany w klasycznym studiu a w posiadłości zamieszkiwanej kiedyś przez magika Harry'ego Houdiniego. Zespół mieszkał w posiadłości przez prawie miesiąc, dzięki czemu w każdej chwili mógł tworzyć. Według członków grupy, w posiadłości dochodziło do zjawisk nadprzyrodzonych. Perkusista Chad Smith jako jedyny nie nocował na miejscu razem z resztą ekipy i dojeżdżał tam codziennie na motocyklu. Jak stwierdził, w domu straszyły duchy.Lindsay BriceGetty Images
Ale sukces albumu to nie tylko zasługa nowego składu. Do wyprodukowania "Blood Sugar Sex Magik" zatrudniony został Rick Rubin, który znany był już wcześniej m.in. dzięki współpracom ze Slayerem i Beastie Boys. Tandem Chili Peppers - Rick Rubin do dziś uchodzi za książkowy przykład współpracy zespołu i producenta, a fani nazywają wręcz Rubina piątym członkiem formacji. Możliwe, że gdyby nie on, nie znalibyśmy dziś "Under The Bridge" - największego przeboju grupy. Rick Rubin był później producentem kolejnych czterech krążków Papryczek. Dopiero przy płycie "The Getaway" (nagranej z gitarzystą Joshem Klinghofferem) muzycy zrezygnowali z jego usług na rzecz Danger Mouse'a, jednak według najnowszych doniesień nową płytę znowu produkować będzie Rubin.Jeff Kravitz/FilmMagic, IncGetty Images
Anthony Kiedis, Flea, John Frusciante i Chad Smith. To właśnie ten skład uznany jest za najważniejszy dla zespołu. I chociaż "Blood Sugar Sex Magik" to już drugi album, jaki muzycy nagrali razem, dopiero wtedy można było mówić o stworzeniu tożsamości grupy i jej nowego brzmienia. Na płycie zespół odkrył nowe przestrzenie, oprócz znanej kombinacji rocka, funku i rapu, sięgnął także po bardziej melodyjne utwory, co było ogromną zasługą młodego gitarzysty Johna Frusciante.SGranitz/WireImageGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas