Anna German: Jedyna taka gwiazda
W niedzielę 14 lutego 80 lat skończyłaby Anna German. Jedna z największych gwiazd polskiej piosenki popularność na nowo zdobyła za sprawą cieszącego się ogromnym powodzeniem serialu TVP z Joanną Moro w roli głównej.
Postać Anny German przypomniał w 2012 r. serial rosyjskiej produkcji "Anna German. Tajemnica białego anioła" nakręcony we współpracy z Polską, Ukrainą i Chorwacją. Reżyserii podjęli się Waldemar Krzystek i Aleksandr Timienko. W tytułowej roli piosenkarki zagrała Joanna Moro (zarówno w wersji rosyjskiej, jak i polskiej). Pretekstem do realizacji była 30. rocznica śmierci, która wypadała w sierpniu 2012 r.
Na fali popularności serialu (średnia oglądalność w TVP1 wyniosła ponad 6 mln widzów) próbowano wylansować na nowo utwory Anny German w wykonaniu Joanny Moro, lecz klapą okazał się zarówno jej występ na Festiwalu w Opolu, jak i płyta "Piosenki Anny German", na której Moro wsparły Olga Szomańska i Agnieszka Babicz.
Anna German urodziła się 14 lutego 1936 roku w ZSRR, na terenie dzisiejszego Uzbekistanu. Jej matka Irma secundo voto Berner z domu Martens była Rosjanką z rodziny holenderskich imigrantów. Ojciec - Eugeniusz Hörmann - był łodzianinem o niemieckim rodowodzie. Gdy Anna miała zaledwie rok, jej ojciec został aresztowany i rozstrzelany przez NKWD za rzekome szpiegostwa. Rodzina trafiła wówczas na zesłanie do Kirgistanu.
Dopiero po wojnie, w 1946 roku, udało im się zamieszkać w Polsce - głównie dzięki ojczymowi Anny, oficerowi Wojska Polskiego.
Największy wpływ na wychowanie przyszłej gwiazdy miała babcia. To ona sprawiła, że Anna z wiekiem stała się głęboko wierząca, zwłaszcza pod koniec życia. Piosenkarka, tak jak jej babcia, należała do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
"Babcia jest temu winna, że nie umiem (ba, nie lubię!) pić alkoholu, palić papierosów, kurzyć fajki, no i nie lubię kwiecistej mowy" - wspominała wiele lat później.
Karierę wokalną rozpoczęła w Rzeszowie, ale na dobre zadebiutowała we Wrocławiu. Pierwszy sukces przyszedł szybko - w 1963 r. zdobyła drugą nagrodę na festiwalu w Sopocie za utwór "Tak mi z tym źle". W 1964 r. podbiła Opole, a potem znów Sopot - tym razem z wielkim przebojem "Tańczące Eurydyki". W 1965 roku wygrała opolski festiwal z kolejną piosenką - "Zakwitnę różą".
To wówczas na German zwrócili uwagę Włosi i Francuzi - pierwsi zaproponowali jej trzyletni kontrakt płytowy, dzięki czemu jako pierwsza i jedyna Polka wystąpiła na festiwalu w San Remo (1967 r.) i jako pierwsza cudzoziemka na Festiwalu Piosenki Neapolitańskiej. Francuzi z kolei zaprosili na prestiżowy występ na scenie paryskiej Olimpii.
German cieszyła się szczególnie wielkim uznaniem na terenie ZSRR. W Urgenczu jej imieniem nazwano główną ulicę, a w Moskwie ma swoją gwiazdę w Alei Sławy. Z kolei odkrytą przez Rosjan asteroidę na cześć piosenkarki nazwano... 2519 Annagerman. Już w 1987 r. imię Anny German otrzymał amfiteatr w Zielonej Górze, a kolejne wyróżnienia posypały się w ostatnich latach - gwiazda w Alei Gwiazd Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, ulica jej imienia w Rzeszowie, tablica pamiątkowa na domu, w którym mieszkała we Wrocławiu.
Ze szczytu zepchnął ją poważny wypadek samochodowy, do którego doszło w 1967 r., gdy wracała autostradą z koncertu we Włoszech. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że nie było mowy o szybkim powrocie do śpiewania. Aż trzy lata zdeterminowana Anna German wracała do zdrowia poprzez trudną i bolesną rekonwalescencję.
W tym czasie napisała książkę biograficzną "Wróć do Sorrento?", w której wspominała swoją karierę oraz pracę artystyczną we Włoszech. W 1968 r. otrzymała Nagrodę Komitetu ds. Radia i TV za wybitne osiągnięcia w dziedzinie polskiej piosenki popularyzowanej w radiu i telewizji.
Triumfalny powrót na scenę nastąpił w 1970 roku na Festiwalu w Opolu. Piosenka "Człowieczy los", która ów powrót pieczętowała, okazała się kolejnym wielkim przebojem wokalistki. Opole doceniało ją jeszcze kilkukrotnie - nagrodą publiczności za "Cztery karty" (1971), wyróżnieniem za "Balladę o niebie i ziemi" (1973). W maju 1971 r. brała udział też w gali podczas otwarcia katowickiego Spodka przed 12-tysięczną publicznością.
W 1975 r. przyszedł na świat syn Anny - Zbigniew. Trzy lata wcześniej wokalistka wyszła za Zbigniewa Tucholskiego.
W połowie lat 70. u Anny German wykryto chorobę nowotworową. Ostatnie płyty nagrała pod koniec lat 70. - po polsku i po rosyjsku.
Nawrót mięsaka kości nastąpił jesienią 1980 r. po powrocie z koncertów w Australii. Będąc w zaawansowanym stadium choroby komponowała psalmy i pieśni poświęcone Bogu. Wykonywane utwory zapisywała na domowym magnetofonie.
Zmarła w nocy z 25 na 26 sierpnia 1982 roku w warszawskim Szpitalu Klinicznym, otoczona rodziną. Na jej grobie na cmentarzu ewangelicko-reformowanym w Warszawie widnieje cytat z Psalmu 23: "Pan jest pasterzem moim".