Angel Witch: Powrotu nie będzie

Wszystko wskazuje na to, że nowy album Angel Witch, brytyjskiej heavymetalowej legendy, którego nagrywanie miało rozpocząć się jeszcze w styczniu br., nigdy nie zostanie zarejestrowany. Gitarzysta i główny kompozytor materiału Kevin Heybourne nieoczekiwanie przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, wobec czego basista Richie Wicks i gitarzysta Keith Herzberg postanowili zawiesić działalność grupy.

Kevin Heybourne
Kevin Heybourne 

Fani najmroczniejszego zespołu Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu 15 lat czekali na nową płytę Angel Witch i... nie doczekali się.

"Z wielkim smutkiem donosimy, że zespół Angel Witch nie istnieje. Choć mieliśmy już zarezerwowane studio, a na wiosnę potwierdzone koncerty w Szwecji, Chinach, Japonii, Niemczech i Wielkiej Brytanii, Kevin doszedł do wniosku, że właśnie teraz powinien przenieść się do Stanów. My zajmowaliśmy się organizowaniem koncertów i sesji nagraniowej, prób, fotografów, przesłuchiwaliśmy perkusistów, a on w tajemnicy przed nami przygotowywał swoją przeprowadzkę. Jego wkład w działalność zespołu był w ostatnim czasie zaskakująco mały. Nie zrozumcie nas źle, skomponował wiele wspaniałych utworów, zwłaszcza na album, którego niestety nigdy nie nagramy, ale nie interesowała go przyszłość Angel Witch. Czuł się związany z nazwą tego zespołu, ale nie z jego duchem. Wiemy, że przeżywał czasem problemy osobiste, ale wspieraliśmy go wówczas jak mogliśmy, bo myśleliśmy, że pozostanie lojalny wobec zespołu.

Nie potrafimy usprawiedliwić zachowania Kevina, zwłaszcza po tym, jak tyle pracy włożyliśmy w powrót zespołu. Chcemy za to przeprosić wszystkich za zawód, który sprawiliśmy i podziękować wszystkim, którzy wspierali nas przez ostatnie dwa lata" - czytamy w oświadczeniu przygotowanym przez Wicksa i Herzberga.

Czym zamierzają się teraz zajmować wyżej wymienieni? Richie Wicks dostał właśnie posadę wokalisty w kultowej formacji Tygers Of Pan Tang i nagrał z nimi sześć nowych utworów i dwa teledyski, a Keith Herzberg pracuje nad płytą grupy Sons Of Eden (na której zagra również Richie). O emeryturze nie ma mowy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas