Reklama

Aerosmith zapowiada rezydenturę w Las Vegas

Kraje znoszą kolejne obostrzenia, a Aerosmith najwidoczniej woli po prostu nie ruszać się ze Stanów Zjednoczonych, gdzie na co dzień żyją muzycy grupy. Teraz ogłosili rezydencję w Las Vegas, która potrwa aż pół roku! Będą to pierwsze koncerty legendy z Bostonu od wybuchu pandemii.

Kraje znoszą kolejne obostrzenia, a Aerosmith najwidoczniej woli po prostu nie ruszać się ze Stanów Zjednoczonych, gdzie na co dzień żyją muzycy grupy. Teraz ogłosili rezydencję w Las Vegas, która potrwa aż pół roku! Będą to pierwsze koncerty legendy z Bostonu od wybuchu pandemii.
Liderzy Aerosmith: Steven Tyler i Joe Perry /Jeff Kravitz/FilmMagic /Getty Images

Zaledwie kilkadziesiąt dni temu grupa Aerosmith odwołała całą europejską trasę koncertową, która miała zatrzymać się m.in. w Krakowie. Zespół informował wówczas, że największym problemem w organizacji wydarzeń w Europie jest logistyka oraz restrykcje dotyczące COVID-19. 

Kraje znoszą kolejne obostrzenia, a zespół najwidoczniej woli po prostu nie ruszać się ze Stanów Zjednoczonych, gdzie na co dzień żyją muzycy grupy. Teraz ogłosili rezydencję w Las Vegas, która potrwa aż pół roku! Będą to pierwsze koncerty legendy z Bostonu od wybuchu pandemii.

Reklama

Trasa rozpocznie się 17 czerwca, a zakończy 11 grudnia. Wszystkie koncerty z okazji 50. rocznicy zespołu odbędą się w Dolby Live w Las Vegas. Choć zespół zapowiadał już zakończenie kariery (w 2017 roku odbyła się trasa "Aero-Vederci Baby!"), to - wbrew słowom Stevena Tylera - nic nie wskazuje na to, że grupa przestanie występować. "Są dwa zespoły, które wciąż mają oryginalnych członków - my i Stonesi. Jestem za to wdzięczny. Nieważne, czy wybierzemy się w pożegnalną trasę, czy wejdziemy do studia i nagramy kolejną płytę, jestem tym po prostu podekscytowany" - mówił w 2016 roku.

Zdaniem wokalisty zespół jest w wyjątkowo dobrej formie. Muzykom gra się ze sobą lepiej, niż prawdopodobnie kiedykolwiek wcześniej. "Za każdym razem, gdy gramy razem, nie mogę uwierzyć, jak dobrzy są Brad [Whitford] i Joe [Perry], i nie mówię tego tylko dlatego, że jestem już stary i jestem w tym zespole od 50 lat" - mówił w rozmowie z "My Planet" we wrześniu ubiegłego roku. 

Wokalista przyznał, że dużo daje mu kontakt z młodą publicznością. Muzyk, który w sobotę skończy 74 lata, cieszy się, że wciąż może grać. "Kiedy słucham podczas koncertu mojego miksu w uchy i patrzę na publiczność, a to nadal są dwudziestolatkowie, którzy kochają rocka! To znaczy, oni kochają rocka. To szaleństwo. Joe Perry nigdy nie grał lepiej" - twierdzi Tyler.

"Wciąż nie mogę uwierzyć, że jestem w tym zespole, uwielbiam to. Nie przestrajamy się. Gramy w tych samych tonacjach, ten sam dwugodzinny koncert. I wciąż to robimy" - mówi wokalista Aerosmith.
Pełną listę dat koncertów na 2022 rok można znaleźć na stronie zespołu. Sprzedaż biletów rozpocznie się 31 marca.

Pierwotny termin odwołanego koncertu w Krakowie zaplanowano na 12 lipca 2020 r., później przełożono go na 5 lipca 2021 r., by przenieść go ponownie. Teraz został on definitywnie odwołany. Gościem specjalnym trasy miał być zespół Rival Sons (posłuchaj!).

Przypomnijmy, że 2 czerwca 2017 r. właśnie w Tauron Arenie Kraków grupa Aerosmith zagrała w ramach pożegnalnej trasy "Aero-Vederci Baby!". Już wówczas w wywiadach muzycy dawali jednak do zrozumienia, że koniec ich kariery wcale jeszcze nie jest tak bliski.

"Jesteśmy braćmi od ponad 40 lat. Mamy swoje wzloty i upadki" - mówił wokalista Steven Tyler w rozmowie z AP, zdradzając, że inni członkowie byli zazdrośni o jego fotel jurorski w programie "Idol".

"Nie zostało już wiele zespołów, które miałyby tych samych pięciu członków" - dodaje gitarzysta Joe Perry.

"Według mnie, będziemy grać dalej" - stwierdził Perry, wskazując na zbliżającą się 50. rocznicę powstania Aerosmith (grupa została założona w Bostonie w 1970 r.).

W 2019 i na początku 2020 r. zespół dał serię występów pod szyldem "Deuces are Wild" w Las Vegas.

Ostatnim studyjnym albumem grupy jest "Music from Another Dimension!" z listopada 2012 r.

Płyta zanotowała jednak kiepskie wyniki sprzedaży (tylko złoto w Kanadzie) i bardzo przeciętne recenzje (2/5 od "The Guardian", 1/5 od serwisów Drowned in Soud i PopMatters).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Aerosmith | Steven Tyler | Joe Perry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama