Aaron Carter zrobił sobie symboliczny tatuaż. To hołd dla zmarłej siostry
Zmagający się z licznymi problemami psychicznymi piosenkarz nie ma oporów przed tatuowaniem swojej twarzy. Po tym, jak w 2019 r. pokrył lewą skroń i lewy policzek wizerunkiem Rihanny z wężowymi włosami, teraz na prawej stronie czoła sprawił sobie wielkiego, niebieskiego motyla. W ten sposób chciał uczcić swoją siostrę, która dziesięć lat temu zmarła na skutek przedawkowania narkotyków.
"Za każdym razem, gdy widzę niebieskiego motyla, to sobie o niej przypominam. Kochała niebieski, to był jej ulubiony kolor. Miała najpiękniejsze, lodowate niebieskie oczy na świecie" - tak Aaron Carter wspomina swoją siostrę Leslie we wpisie, w którym prezentuje swój nowy tatuaż - niebieskiego motyla uchwyconego w ruchu. Leslie Carter zmarła w 2012 r. w wieku 25 lat z powodu przedawkowania narkotyków. Aaron stwierdza, że podziwiał ją - także pod względem wokalnym. Jego zdaniem śpiewała lepiej niż on i ich brat, Nick, znany z zespołu Backstreet Boys.
Hołd, jaki Aaron składa teraz swojej siostrze, jest dość zaskakujący. Trzy lata temu wyjawił on bowiem, że w dzieciństwie był przez nią molestowany seksualnie. Leslie - wedle jego słów - cierpiała na dwubiegunowość, brała lit, a kiedy odstawiła leki - miała gwałcić swojego brata (działo się to, gdy Aaron 10-13 lat). Na domiar złego, jako dziecko, padł również ofiarą molestowania ze strony swoich dwóch tancerek scenicznych.
Swoje obecne problemy psychiczne Aaron tłumaczy właśnie tym, że przed laty doświadczał przemocy seksualnej. Wokalista przyznał kiedyś, że lekarze zdiagnozowali u niego schizofrenię, stany lękowe oraz osobowość mnogą. Po tym, jak Aaron powiedział, że zabije żonę swojego brata, Nicka i ich nienarodzone dziecko, dostał sądowy zakaz zbliżania się do rodziny Carterów.
Podczas niedawnej sesji w salonie tatuaży 34-latek zrobił sobie jeszcze trzy rysunki na twarzy. W prawej górnej części czoła pojawił się u niego napis "Freedom" (wolność), nad lewym okiem miejsce znalazło hasło "Karma", a pod prawym okiem wytatuował sobie imię Prince, na cześć jego pierworodnego syna.
Choć Prince przyszedł na świat w listopadzie, Aaron zdążył się już rozstać jego matką, barmanką Melanie Martin, z którą był zaręczony. Na początku marca kobieta oskarżyła piosenkarza o to, że podczas domowej sprzeczki złamał jej trzy żebra. Martin wystąpiła o sądowy zakaz zbliżania się do niej.