Reklama

82-latek wszedł na scenę i zaśpiewał metalowy klasyk. Jurorów "Mam talent" zatkało

Ten występ przeszedł do historii "Mam talent". 82-letni John Hetlinger wszedł na scenę i wprowadził wszystkich w osłupienie śpiewając wielki hit metalowej kapeli Drowning Pool - "Bodies". Co działo się z nim już po programie? Emerytowany inżynier przed śmiercią miał okazję pojawić się na jednym z festiwali.

Ten występ przeszedł do historii "Mam talent". 82-letni John Hetlinger wszedł na scenę i wprowadził wszystkich w osłupienie śpiewając wielki hit metalowej kapeli Drowning Pool - "Bodies". Co działo się z nim już po programie? Emerytowany inżynier przed śmiercią miał okazję pojawić się na jednym z festiwali.
John Hetlinger wprawił w osłupienie jurorów "Mam talent" /Trae Patton/NBC/NBC /Getty Images

John Hetlinger dał się poznać milionom widzów dzięki swojemu występowi w 11. sezonie "Mam talent".  Uczestnik, będący w przeszłości inżynierem współpracującym z NASA, w programie wykonał numer "Bodies" numetalowej grupy Drowning Pool.

Zgromadzona na sali widownia oraz jurorzy nie kryli swojego zaskoczenia po tym, co zobaczyli. Heidi Klum i Mel B były wyraźnie skonsternowane, Simon Cowell nie mógł powstrzymać śmiechu, a Howie Mandel uhonorował występ wokalisty owacjami na stojąco.

Reklama

Głosami jurorów 82-latek przeszedł do kolejnego etapu. Jego przygoda zakończyła się jednak przed ćwierćfinałem. W kolejnym etapie wykonał utwór Roba Zombiego "Dragula", ale tym razem nie wystarczyło to do awansu.

Już po udziale w "Mam talent" 82-latek został zaproszony przez formację Drowning Pool, która widziała jego występ w internecie, do wspólnego występu. Razem z nimi wykonał "Bodies" na scenie podczas Ink in the Clink Festival.

Robił furorę, zmarł w hospicjum. Odkryli to internauci

John Hetlinger zmarł 9 lat po występie w "Mam talent" - 14 maja 2023 roku. Schorowany mężczyzna trafił na ostatnie tygodnie życia do hospicjum.

"John w przyszłym tygodniu trafi do hospicjum. Jego serce jest wyczerpane. Wyłączą mu rozrusznik. Zapobiegnie to dostawaniu się większej ilości płynów do jego płuc, co mogłoby powoli go utopić. Wkrótce [John] trafi do domu Ojca" - pisała na Facebooku jego żona.

Pogrzeb mężczyzny odbył się miesiąc później w mieście Boulder w Kolorado. W internecie opublikowano nekrolog mężczyzny. I to właśnie na niego kilka miesięcy później trafili użytkownicy Reddita, a następnie internetowy serwis "The Sun", który opublikował w sierpniu informację o śmierci wokalisty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent | Simon Cowell | Drowning Pool
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama