30 lat temu znali ich wszyscy. Nagle spłynęły pilne wieści o ich karierze
Blenders to zespół, który od ponad trzech dekad dostarcza swoim fanom niemało rozrywki. Ich powrót z nową wersją "Ciągnika" był jednak zaskoczeniem.
Zespół Blenders obchodzi 33-lecie swojego debiutu scenicznego.
Już od samego początku wyłamywał się z wszelkich prób zaszufladkowania, prezentując połączenie różnych gatunków muzycznych: rock z disco i funkiem, dodając chwytliwe, popowe refreny. W latach 90. zespół wyróżniał się ironicznymi, humorystycznymi tekstami oraz wplataniem angielskich makaronizmów.
Powrót "Ciągnika" - największego przeboju Blenders
Utwór "Ciągnik" został zagrany pierwszy raz w 1996 roku i od razu zdobył status przeboju. Po blisko 28 latach zespół zaprezentował nową wersję utworu z dopiskiem "Live in Koziny". W sieci pojawił sie też serial "Live in Koziny" opowiadający o doświadczeniach zespołu w tytułowych Kozinach. Materiał, podobnie jak w latach 90., rejestrował Adam Toczko.
"Ciągnik", "Biribomba", "Czuję że ja muszę" w nowych wersjach
"Nasze najlepsze numery takie jak "Ciągnik", "Biribomba", "Czuję że ja muszę", powstały mniej więcej 28 lat temu, w zapuszczonej stodole, na pewnej wsi o wdzięcznej nazwie Koziny. To była niesamowita przygoda, spędziliśmy tam całe lato, nagrywając te numery. W zeszłym roku postanowiliśmy odtworzyć całą tę historię. Pojechaliśmy do tej samej stodoły, zostawiliśmy tam mega profesjonalny sprzęt i nagraliśmy wszystkie kawałki na nowo" - o pomyśle opowiada Szymon Kobyliński z zespołu.
W ciągu swojej kariery Blenders zdobyli liczne wyróżnienia. Byli nominowani do Fryderyka 1995 za Fonograficzny Debiut Roku za album "Kaszëbë" oraz otrzymali złotą płytę za drugi album "Fankomat".