Jurorzy nie mogli oderwać wzroku. Kto wygrał szósty odcinek "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"?
Fenomenalne wykonanie piosenki "Nim wstanie dzień" z filmu "Prawo i pięść" zapewniło Maćkowie Radlowi zwycięstwo w programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo!
Odcinek otworzył występ Patryka Cebulskiego, który miał trudne zadanie, ponieważ musiał wcielić się w postać jurora show Michała Wiśniewskiego. Wykonał utwór Ich Troje "Kochaj mnie kochaj" a na scenie towarzyszyła mu Anna Świątczak. Łzy wzruszenia Michała, są dowodem na to, że wykonał to zadanie na 100%! "Czasami w internecie spotykam się z takimi uwagami, że kim jest Wiśniewski, by móc oceniać. Może Michał nie jest wybitnym wokalistą, ale na pewno jest specjalistą od emocji i to jest to, co Ty dziś pokazałeś na scenie" - powiedziała Małgorzata Walewska. "Patryk, ja wiem, że to było dla ciebie obciążenie psychiczne, ale uwierz mi, dla mnie też! Myślę, że sobie absolutnie poradziłeś. Nie przesadziłeś! Myślę, że będziesz mógł to powtórzyć kiedyś na koncercie ze mną! Po prostu wyjść i zaśpiewać to na żywca!" - dodał Michał Wiśniewski. Na tę propozycję jurora, Patryk oczywiście się zgodził.
Ania Rusowicz zaśpiewała piosenkę "You Got the Love" Florence Welch z zespołu Florence And The Machine. Zrobiła to wyśmienicie, oddając sceniczną charyzmę wokalistki. "Obrazek fantastyczny! Ania zrobiła tu wszystko tak jak trzeba" - podsumował Krzysztof Cugowski. "Coś fantastycznego! Niesamowity ładunek najwyższego kunsztu aktorskiego, artystycznego oraz wokalnego - naprawdę pod każdym względem! Dla mnie dzisiaj występ absolutnie mistrzowski! - powiedziała Katarzyna Skrzynecka.
Andrzej Kozłowski przeniósł nas do lat 70. i tanecznej ery disco i zaśpiewał hymn "I Will Survive" Glorii Gaynor. Nie było to łatwe zadanie, ale Andrzej zdecydowanie "przetrwał" ten występ. "Znakomicie to wypadło! Ty damskim głosem śpiewałeś! Glorio! Jesteś wspaniała(y)" - zachwyciła się Małgorzata Walewska. "Podołałeś temu w 100 procentach. Bardzo mi się to podobało, dlatego, że to było naprawdę mega trudne zadanie! Mega trudne!" - dodał Michał Wiśniewski.
Z kolei Maciej Radel oddał hołd latom 60. Wcielił się w postać Edmunda Fettinga i wykonał utwór z filmu "Prawo i pięść" - "Nim wstanie dzień", do którego muzykę skomponował Krzysztof Komeda a słowa napisała Agnieszka Osiecka.
To wykonanie przyniosło Maćkowi zwycięstwo w odcinku. "Chciałam przede wszystkim podziękować produkcji, że takie piosenki tu się pojawiają. Oprócz tego, że twórcy tego utworu to już jest crème de la crème, to jeszcze nastrój, Twoja barwa głosu, skupienie, które udało ci się uzyskać, przeniosło nas w te czasy" - powiedziała Małgorzata Walewska. "Wiem, że było to dla ciebie cholernie trudnym zadaniem, które ci się naprawdę udało. Było to bardzo szlachetne artystycznie, bardzo wzruszające i bardzo doceniam tę robotę" - dodała Katarzyna Skrzynecka.
Następnie, Danzel zmierzył się z drugą kobiecą postacią, czyli Lizzo! Zaśpiewał piosenkę "Good As Hell" i zdecydowanie dał z siebie wszystko! - To jest niebywałe jak wiele kobiecego, a nawet dziewczęcego wdzięku udało ci się wykrzesać z tej roli! Jedyne czego mi brakowało, to damski głos, co nie przeszkadzało ci zrobić tu show, po prostu na miarę tego programu. Gratuluję ci bardzo serdecznie - powiedziała Małgorzata Walewska. "Pierwszy raz, ktoś doprowadził do takiego stanu, że nie spojrzałem się ani razu na balecik, który jest w tle. I to wcale nie dlatego, że go zasłaniałeś, tylko dlatego, że skupiałeś na sobie całą uwagę" - dodał Michał Wiśniewski.
Karolina Pisarek wróciła do zdrowa i jest pełna werwy. Zaśpiewała utwór "Kolońska i szlugi", jednej z najbardziej popularnych wokalistek w kraju - sanah. "Kochana, strasznie się cieszymy, że jesteś znowu z nami, bo jesteś słońcem tego programu. Twoja pracowitość jest już przysłowiowa i widać ją było dzisiaj. Wspaniale się ruszałaś, chociaż nie mogę tego powiedzieć o wokalu, bardzo cię przepraszam, ale byłaś synchroniczna razem z tancerzami. Widać było dużą pracę jaką wykonałaś, naprawdę super!" - powiedziała Małgorzata Walewska. "Jestem naprawdę pełna szacunku dla twojej odwagi, że podejmujesz ryzyko występu w programie, w którym stajesz w jednej lidze z kolegami, którzy są zawodowymi aktorami bądź zawodowymi wokalistami. Wyznaczyłaś sobie marzenie, że w toku tego programu nauczysz się tych dziedzin od podstaw. Myślę, że w każdym odcinku robisz kolejny krok do przodu i udowadniasz, i nam i samej sobie, że o takie marzenie warto zawalczyć" - dodała Katarzyna Skrzynecka.
Viki Gabor zmierzyła się z wokalistką, która ma jeden z najpotężniejszych głosów na świecie - Mariah Carey. Wykonując utwór "I Wanna Know What Love Is" przeniosła nas do innego, bajkowego świata. "Wstałam, nie dla Mariah Carey, ale dla uwielbienia twojego talentu! To w jaki sposób operujesz głosem, to jak masz totalną kontrolę nad wszystkim jest niebywałe! - powiedziała Małgorzata Walewska. "Udało Ci się niezwykle precyzyjnie, zrealizować rzecz najtrudniejszą w technice śpiewania Mariah Carey, czyli gigantyczną ilość tych melizmatów. Trzeba mieć arcybrawurową technikę śpiewania, żeby to zrobić, a Ty to bardzo precyzyjnie wykonałaś i brzmiałaś jak Mariah" - podsumowała Katarzyna Skrzynecka.
Ostatnią uczestniczką była Anna Jurksztowicz, która w tym odcinku została mężczyzną, czyli najbardziej popularnym rudym wokalistą na świecie - Edem Sheeranem i zaśpiewała utwór "Bad Habits". Poradziła sobie z tym trudnym zadaniem świetnie! "Znakomity Ed Sheeran! Udało ci się dzisiaj tę barwę głosu zrobić i miałaś też przy tym ogromny luz! Jestem zachwycona" - powiedziała Katarzyna Skrzynecka. "Ten luz, o którym Kasia wspominała, to jak go też absolutnie poczułem, bo miałaś łatwość w śpiewaniu. Wszystko było trafione dla mnie, oprócz barwy" - podsumował Michał Wiśniewski.
Odcinek wygrał Maciej Radel. Czek na 10 tysięcy złotych przekazał na rzecz Fundacji Dla Szczeniąt Judyta.