Zaśpiewała wielki przebój Banaszak i Kofty. To ona wygra "The Voice Senior"?
Oprac.: Daniel Kiełbasa
"Samba przed rozstaniem" to wielki przebój Hanny Banaszak i Jonasza Kofty. W "The Voice Senior" zmierzyła się z nią Róża Frąckiewicz. To wykonanie umocniło widzów w przekonaniu, że to ta uczestniczka może wygrać nawet cały program.
"Samba przed rozstaniem" to wspólny utwór Hanny Banaszak i Jonasza Kofty.
"Zawsze marzyłam, by z Januszem muzycznie się spotkać. Tym co nas łączy jest Brazylia i jej rytm, ja byłam zawsze rozmiłowana w tej muzycznej części świata, Strobel również. Jonasza poprosiliśmy, by do tych samb napisał nam teksty - mówiła Hanna Banaszak w radiowej Jedynce o współpracy z Koftą.
Muzykę do piosenki stworzył Baden Powell, a Kofta przetłumaczył tekst na język polski. Z "The Voice Senior" zmierzyła się z nią Róża Frąckiewicz.
Zobacz również:
Róża Frąckiewicz wygra "The Voice Senior"? Jej wykonanie oczarowało widzów
Po występie uczestniczki, Halina Frąckowiak i inni trenerzy byli zgodni, że musi przejść do półfinału. Tak samo widzowie byli zachwyceni taką interpretacją piosenki.
"Brawo różyczko", "Piękne wykonanie z uczuciem i wdziękiem", "Cudowne", "Przepięknie", Brawo, brawo, brawo" - pisali.
Kim jest Róża Frąckiewicz?
Róża Frąckiewicz na świat przyszła w Opolu. Mimo wielkiego talentu muzycznego, już w wieku 20 lat przerwała karierę ze względu na ultimatum, które postawił jej mąż. "Wybrałam miłość, wyjechaliśmy do Niemiec" - zdradziła uczestniczka. Tam też poznała swojego drugiego męża, który na co dzień jest muzykiem i dyrygentem.
W czwartej edycji "The Voice Senior" uczestniczka podczas przesłuchań w ciemno nie odwróciła żadnego fotela, co wywołało ogromne oburzenie widzów. "Zasady tego programu są nieubłagane" - mówił Piotr Cugowski.
Frąckiewicz do programu wróciła rok później i odwróciła cztery fotele. "W poprzedniej edycji się nie odwróciłem, a teraz to zrobiłem i powiem ci szczerze, że żałowałem tego, że się nie odwróciłem w tamtym czasie i chciałem ten błąd -przyznaję się do niego - naprawić. Jeśli mi na to pozwolisz" - komentował Tomasz Szczepanik.
Mimo gorących próśb, Frąckiewicz trafiła do drużyny Haliny Frąckowiak.